Dzień dobry,
Chciałbym się poradzić w sprawie stanu zdrowia 70cio letniej osoby z mojej rodziny. Slaby stan ogolny od ok 2 miesiecy. Kaszel. Oslabienie. Opis Rtg wskazuje na powiekszenie serca i troche innych zmian (widoczny Kerley B). Zmierzyłem ciśnienie aparatem ze słuchawkami i zdziwiłem się, gdyż ewidentnie co drugi puls serca lekko mocniejszy. Przy nastawie dławienia poduszką naramienna ciśnienia 130mmHg słyszę tetno około 70-75. Ale po zmniejszeniu dławienia na 110mm, do tętna dochodzi bardzo miarowe i systematyczne drugie uderzenie, prawie tak mocne jak bazowe. Obydwa zanikają około 70mmHg (lekko szybciej wygasa jedno z nich). Ogolem cisnienie ok 135/70. Czy to możliwe, że skurczowi komory towarzyszy dodatkowy, tak wyraźnie słyszalny w stetoskopie drugi skurcz (?)? Mam wrażenie, że wszystko pracuje jak w zegarku, żadnych odchylek. Moim zdaniem tetno 70, ale wszystkie automaty wariują i pokazują 140.
Jutro lekarz rodzinny i być może szpital. Czy czekać, czy już jechać na sor?