Cześć
Mam arytmie serca. Skurcze dodatkowe oraz czestoskurcze. Najbardziej dokuczają mi dodatkowe skurcze konorowe gromadne. Od ponad dwóch lat próbuje je zmniejszyć. Ciężko mi w domu , w pracy gdy coś robię. Jedynym sposobem żeby je wyciszyć jest leżenie i nic nie robienie a wiadomo że tak się nie da :) nawet czestoskurcz jest bardziej znośny choć wiadomo ciezko jest wtedy ale chociaż leki działają. Na dodatki niestety nawet polfenon nie pomaga . Ostatnio po rozmowie z lekarka wyszło podejrzenie że może to od anemii . Ferrytyne mam na poziomie 9 przy normie 5-205. Czy jest ktoś na forum który faktycznie po uzupełnieniu ferrytyny / żelaza zmniejszył ilość potknięc serca ?
Nie ukrywam że poprostu nie mogę zaakceptować dodatków. Ablacje odsuwam w czasie póki nie nasila mi się czestoskurcze - średnio mam 4 razy w roku więc myślę że tragedii nie ma , dodatki męczą dziennie godzinami .
Proszę podzielcie się swoim doświadczeniem.
Dziękuję