Wprawdzie nie do mnie było kierowane pytanie, ale moja mama była w podobnym stanie. Nadzieję mielismy do końca- niestety odeszla po 2 miesiacach walki. Rokowania były bardzo złe od początku, ale wszystko zależy od tego, jak ciezki był uraz. Moja mama była reanimowana ok. 15min, potem przyplątała się sepsa, potem niby bylo lepiej (nie neurologicznie niestety) I w koncu nie dala rady.
Bardzo wspolczuje Ci, wiem co przeżywasz.