Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Adam1984

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Adam1984

0

Reputacja

  1. Witam, Mam 38 lat. Ostatnio zacząłem się źle czuć. Stwierdzono bradykardię . Nie wystąpiły nigdy omdlenia ani utraty przytomności, jedynie raz jakby mroczki przed oczami co trwało kilka minut. Puls w ciągu dnia w spoczynku 53-60, wieczorem 45-48, dwa raz spadł do 42. W ciągu dnia jak coś robię to puls normalnie skaczę w górę. Więc dotyczy to kwestii tylko w spoczynku. Wszystkie wyniki badań jak morfologia, mocz, cholesterol w normie. Jedynie 2 lata temu stwierdzono stan przedcukrzycowy i rano mam różnie raz 95, raz 105, raz 109. Dlatego też od 2 lat nie jem prawie w ogole słodyczy, staram się dobrze odżywiać : głównie indyk, troche drób, wedlina tylko drobiowa, pije dużo wody. Wykluczono bolerioze, elektrolity, holter ekg 24h nie wykazał żadnych problemów z przewodzeniem ani pauz. Jedynie wyszły 116 bradykardii, glównie w nocy i nad ranem. Echo serca wszystko ok, tylko lekarka powiedziala ze troche powiększony jeden przedsionek ( nie pamiętam ale chyba prawy ). 6 lat temu przeszedłem nerwice, z którą radzę sobie doskonale bez żadnych leków ( po przejściu psychoterapii ), ale niestety w obecnym stanie lęki są spore o to że serce mi sie zatrzyma albo jakiś zawał czy coś. Z leków biorę tylko Millurit od pół roku na obniżenie kwasu moczowego bo był trochę za wysoki. Czy to możliwe że podczas np. robienia czegoś typu majsterkowanie w garażu , gdzie puls podniósł mi się do około 90-100 uderzeń/min występowało niedotlenienie mózgu czy innych narządów i stąd miałbym takie objawy jak oszołomienie, zawroty i uczucie że może mi się coś stać ? Czy jest możliwość że pomimo podniesionego pulsu na daną rzecz którą robię jest on i tak niewystarczający i stąd takie objawy ? Dziękuje za sugestię i porady
  2. Adam1984

    Leczenie bradykardii

    Witam, Mam 38 lat. Ostatnio zacząłem się źle czuć. Stwierdzono bradykardię . Nie wystąpiły nigdy omdlenia ani utraty przytomności, jedynie raz jakby mroczki przed oczami co trwało kilka minut. Puls w ciągu dnia w spoczynku 53-60, wieczorem 45-48, dwa raz spadł do 42. W ciągu dnia jak coś robię to puls normalnie skaczę w górę. Więc dotyczy to kwestii tylko w spoczynku. Wszystkie wyniki badań jak morfologia, mocz, cholesterol w normie. Jedynie 2 lata temu stwierdzono stan przedcukrzycowy i rano mam różnie raz 95, raz 105, raz 109. Dlatego też od 2 lat nie jem prawie w ogole słodyczy, staram się dobrze odżywiać : głównie indyk, troche drób, wedlina tylko drobiowa, pije dużo wody. Wykluczono bolerioze, elektrolity, holter ekg 24h nie wykazał żadnych problemów z przewodzeniem ani pauz. Jedynie wyszły 116 bradykardii, glównie w nocy i nad ranem. Echo serca wszystko ok, tylko lekarka powiedziala ze troche powiększony jeden przedsionek ( nie pamiętam ale chyba prawy ). 6 lat temu przeszedłem nerwice, z którą radzę sobie doskonale bez żadnych leków ( po przejściu psychoterapii ), ale niestety w obecnym stanie lęki są spore o to że serce mi sie zatrzyma albo jakiś zawał czy coś. Z leków biorę tylko Millurit od pół roku na obniżenie kwasu moczowego bo był trochę za wysoki. Czy to możliwe że podczas np. robienia czegoś typu majsterkowanie w garażu , gdzie puls podniósł mi się do około 90-100 uderzeń/min występowało niedotlenienie mózgu czy innych narządów i stąd miałbym takie objawy jak oszołomienie, zawroty i uczucie że może mi się coś stać ? Czy jest możliwość że pomimo podniesionego pulsu na daną rzecz którą robię jest on i tak niewystarczający i stąd takie objawy ? Dziękuje za sugestię i porady
×