Kochani maz by operowany tydzien temu,
tylko tydzien i az tydzien, czuje sie fatalnie co mnie ogromnie martwi. Bole to jedno, ale tez mdlosci ktore nie daja mu jest , ktore odbieraja mu chcec do zycia , do tego ogromne zmeczenje bo ciezko uregulowac jego rytm serca po operacji.
jest zalamany psychicznie i fizycznie, nie chce rozmawiac, wogole widze ze sie zalamal. Czy takie zle samopoczucie jest mormalne ? Czy moze czyms spowodowane ? ( wyniki krwi ok )
prosze pomozcie jak mu pomoc bo jestem zalamana 😞