Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Elizza

Members
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Elizza w dniu 11 Października 2022

Użytkownicy przyznają Elizza punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Elizza

2

Reputacja

  1. Witam was kochane Bardzo długo mnie nie było nie miałam siły pisać . znów źle się czuje boli mnie wszystko słabo się robi zawroty głowy . robiłam badania jakie tylko szło i błahostka wyszła zdaniem lekarza nic takiego tylko glista ludzka trochę się pomęczę bo ciężko to wyleczyć ale na szczęście to tylko to bo te bóle brzucha i mdłości mnie wykańczają . Myślałam że to ze stresu wszystko bo dużo go mam ostatnio mój najstarszy syn miał rutynowe badanie w klubie sportowym i wyszła mu jakaś zmiana w stopie ja posrana bo na skierowaniu na tomograf napisał podejrzenie kostniaka trzęsę sie jak galareta bo wynik dopiero za tydzień to taki stres że nie potrafię opisać . córcia ospę ma na święta nigdzie wyjść pojechać żeby zapomnieć uwolnić się od głupich myśli . Ostatnio ciężko mi strasznie ciężko same głupie myśli w głowie . Dziś zajrzałam tu do was żeby trochę sie pożalić wylać z siebie wszystko . Mam terapeutkę i powiem wam że też problem mi stwarza bo nie pasuje mi jej podejście wiecznie jęczy każ szukać problemu rozmyślać grzebać w przeszłości a ja poprostu chcę żeby ona mnie wysłuchała i tyle dała mi taką ostoję i nie potrafię z te chorej relacji wyjść tylko chodzę co tydzień i 140 zł, ostatnio unikam jej ale biznes to biznes i tak muszę zapłacić za opuszczone zajęcia. muszę zebrać się w sobie i zrezygnować ale tu znów moje poczucie winy się włącza i tak to ze mną . O matko ja miałam się tylko przywitać i życzyć wam zdrowych wesołych świąt pełnych spokoju i dalekich od smutków sama takie bym chciała. Całuję i do usłyszenia moje PEREŁKI . bardzo mi was brakuje i żałuję że tak długo nie pisałam bo powiem wam ze od razu mi lżej .
  2. Milciu ja cie widzę. Jestem z wami na forum . To dobrze ze mnie widać. Bo myślałam że odpadłam już
  3. Hej Kochane Nie wiem czy wskoczy mój wpis bo ostatnio coś nie wchodziło i zrezygnowałam ale dziś spróbuję a może się uda . Ja pędzę do przodu uciekam od leków które mnie chwytają. Miałam teraz ciężki czas bo bałam się jął cholera . Pisałam wam kiedyś że wymacalam na piersi guzek i się przestraszyłam. Nie potrafiłam się zebrać do lekarza ale poszłam zrobił mi usg ecil biopsję i na szczęście to tylko gruczoł mlekowy ale cały czas dziad aktywny i w środku cyklu i przed menstruacjom pojawią mi się siarka w piersiach . Muszę zrobić szczegółowe badanie hormonów żeńskich bo to moje serce to może tu być pottkane . Znów mam sezonowe skurcze ale właśnie w środku cyklu i podczas menstruacji . Sama z sobą siedziałam u z nikim nie gadałm do wyników to był najgorszy czas . Odetchnelam z ulga ale i tak się stresuje bo znów dziś to serduch . Ja już się męczę sama z sobą wieczne jęki i kwiki ale w swoim towarzystwie bo nie chce nikogo męczyć. Pisanie tu mi pomagało pozwalało zrzucić napięcie ten wieczny stres lęk przed samą sobą. Całuję was i ściskam Dajcie znać czy mnie widać no chyba się załamie..... tu jest mój dom do którego mogę wracać...
  4. Milciu Kochana głębokie wyrazy współczucia . Nie byłam tu długo nie miałam czasu ani siły. Dziś weszłam i taka tragedia. Kochana wiem że ciężki czas cie czeka to niewyobrażalną strata bardzo boję się tej części życia ale tak jak dorcia napisała to nieodłączną część naszej egzystencji . Człowiek żyje dąży do czegoś wyznacza cele marzy spełnia swoje plany a tu nagle koniec wszystkiego. Leżeliśmy ostatnio z mężem w łóżku i rozmawialiśmy żartowaliśmy przytuliłam się do niego i nie mogę sobie wyobrazić beż niego życia obleciał mnie strach i powiedziałam że życie to taka podstępna K....a . Ale właśnie tak myśląc to musi coś być po drugiej stronie bo przecież to wszystko nie miało by sensu . Ja cały czas gadam z moim dziadkiem (on zmarl 8 lat temu )jak coś zgubię i pytam się czy wie gdzie to jest żeby mi to pokazał mój mąż zawsze się że mnie śmiał i kiedyś sam zgubił portfel i chodził szukał i tylko o Pawełku wspomniał troch portfel znaleziony wiem śmieszne to i może nie na temat ale coś jest w życiu po śmierci ono istnieje . Milciu ukochana trudny czas przed tobą czas nie leczy ran bo one ciągle bolą czas pozwala się oswoic z bólem . Wracaj do tych pięknych wspomnień i choćbyś wyła w niebogłosy to nikt ci ich nie odbierze a one pomogą uśmierzyc ból bo uświadamiają że żyjemy dla kogoś i dla kogoś umieramy . Ściskam cie mocno i jestem z tobą myślami. Mam nadzieje ze do tego czasu jeszcze popiszemy ale będę miała cie w serduszku podczas kolacji wigilijnej . Tak bym cie przytuliła teraz . Całuję mocno
  5. hej kochani Jestem i ja . czytam was intensywnie i nie przestaje nie mam ostatnio czasu na pisanie u mnie już zaczyna sie szał świąteczny w obydwu pracach gonitwa jarmarki jasełka zamówienia itd głowa mi odpada. ja mam trochę zmartwień na głowie. Molly pamiętam cię byłaś z nami na którymś z forum . Kochana nerwica a ciąza to znana mi sprawa , powiem ci tak ja w pierwszej ciązy byłam w niebo wzięta ta franca zniknęła. urodziłam syna w lutym i w maju znów wszystko wróciło zaczęło się od drżenia mięśni twarzy potem rąk potem drzenie całego ciała poty wymioty i uczucie ciepła zimna itd zaszłąm w kolejną ciążę znów spokój choć na początku dokuczało serce waliło jak młot szybko i słąbo się robiło ale przeszło po porodzie miałam spokój rok tak długo jak karmiłam piersią potem jak skończyłąm znów karuzela wszystko na nowo . przeszłąm terapie grupową indywidualną przebadałąm się poszłam na siłownię i przeszło jakoś przeszło i był spokój z 5 lat zaszłam w 3 ciążę też było super nic nie wracało naprawdę rewelacja az pojawiłą sie pandemia problemy nerwy itd wóciło zaatakowało serce arytmia skurcz dodatkowe w międzyczasie dowiedziałam się że choruję na glistnicę przeleczyłąm. serce głupiało kardiolodzy inni specjaliści nietolerancja glutenu zniszczone jelita itd serce dalej szalało a jak tak ciągnęłam ten wóz dostałąm lek rytmonorm coś tam pomaga czasami nic nie czuje czasami mi tam załupie ale zyję . lęki czasami łapią są paskudne drętwieją ręce twarz się wykrzywia myślałam że to tężyczka już nic nie myślę siadam iczekam az minie albo rycze wpoduszkę w nocy i muszę robić reset ale zyję . trenuję biegam pracuje wychowuje dzieci i rycze taka mam terapie. pisze sobie tu i wywalam wór . oh ale sie rozpisałam. za błędy przepraszam całuję i dobrej nocy i reszty tygodnia
  6. Hej Dorciu Ja zaglądam ale nie piszę bo tu cisza. Nie chcę tylko marudzić. Trochę u mnie ostatnio ciężko. Serce jak serce działa raz tak raz tak na lekach rzadko dokucza ale czasami jw czuje . Uszy mi się zatykają to mnie denerwuje ostatnio bardzo . Do tego stresu mam mnustwo . Moja mama wylądowała na pogotowiu miała napad migotania przedsionków i jak wiecie ja już panika że u mnie to napewno too samo . Nakręciłam się tak że mam już siebie dość. W pracy ostatnio do dupy . Roboty tyle że nie mam gdzie rąk wsadzić odpocząć byn CHCIAŁA a nie mam kiedy to najgorsze .... Ah pomarudzilam
  7. Hej dziewczyny. Nie ma co się denerwować. Wydaje mi się że na forum zrobiono zabezpieczenia i nie można wstawiać linków z innych stron ponieważ boją się że znów ktoś zrobi bałagan wkradnie się wirus lub inne badziewie. Wcześniej też właśnie od linków się zaczęło na niewiadomego pochodzenia strony . Może to właśnie powód. A ja znów mam nawrot problemów jelitowych zawsze na zimęnie bierze na głowę dostanę. Serducho jako tako podokuczać ale żyć się da ale jelita dramat .... Co u was .... Cisza tu taka Już sobie obiecałam że częściej zaglądnę tu bo tęsknię Całuję
  8. Jestem melduje się Gdzie tam umiera ono wciąż jest. Nie pisałam długo fakt ale to nie znaczy że cudownie ozdrowiałam . Powiem wam nie wiem co pisać bo tyle tego . Boję się coraz bardziej niby u mnie jako tako jadę dalej na tym rytmonormie i jakiś jest czasami postraszy trochę połapie ale idzie żyć. Boję się znów tego bo moja mama miała atak arytmi i wyszło u niej migotanie przedsionków i ja znów u siebie się wpatruje ze to rodzinne itd aj ta łeb moja za dużo myśli. W pracy młyn w domu jeszcze większy. Nie mam nawet czasu żeby tu wejść i pomarudzic ale dziś musiałam choć na chwilkę... całuję
  9. Hej kochani Chyba robią porządek ja naszym forum nie wiem jak wy ale ja teraz musiałam się zalogować bo pisała info że tylko zalogowani mogą komentować. Zatem nadzieja że będą mieć teraz wgląd na to forum i nie będą pojawiały się jakieś śmieciowe bzdury tu. C8esze się że zaczynamy się odnajdować. Nie ma wszystkich ale mam naszieje że odnajdą nas .... co tam u Kariny jestem ciekawa jak z jej synkiem . Wojowniczka długo nie pisała Maria Dora Betti często nas czyta ale nie piszę no i Jacek co u niego bo przez moment popisał ale potem nas blokowali i nie było jak. Oh dóbr e że jesteście. Długo nie pisałam ostatnio ale też dużo się dzieje w mojej głowie. Trochę porządkuje te swoje dziwadła w głowie odkurzam wyrzucam lub nadaje nowe życie. Mam nadzieję że wreszcie nie zgaśnie to słońce. Ściskam . Milciu cieszę się że cię tu mam . Zresztą tak jak każdego z was . Ale Milcia jest bliska mojemu sercu jak bym ja znała od zawsze .... Całuję
×