Witam. Problem ten pojawił się u mnie około 3 lat temu. Raz na około 3 miesiące miałem bardzo szybkie bicie serca. Ustępowało to samoczynie po około kilku minutach. Dokładnie rok temu napad trwał dłużej - około 2 godzin puls wynosił blisko 200 uderzeń na minutę. Towarzyszyło temu mrowienie na twarzy oraz przytykanie uszu(co mogło świadczyć o wysokim ciśnieniu). Dostałem skierowanie do kardiologa. Wszelkie badania(EKG kilka razy, echo serca, Holter, TSH, morfologia) były prawidłowe. Kardiolog powiedział mi że wszystko jest w porządku. Przez rok napad się nie powtórzył. W czerwcu znowu miałem badania(ekg, holter, echo) - wszystko prawidłowe. Ale niedawno miałem 2 takie bardzo krótkie napady w odstępie tygodnia. Trwały około pół minuty. Czy znowu mam iść do lekarza? Czy to jest to spowodowane stresem w którym żyje? Mam niedobór magnezu - może to powoduje? Proszę o porady.