Witam. Jestem przed podjeciem decyzji leczenia biologicznego mojej trzyletniej pokrzywki przewleklej. Co prawda nie miałam Na początku az takich rekcji alergicznych bo nie były to bable ani opuchniecie gardła. Ale miałam na całym ciele plamy jak po oparzeniu i krechy w wielu miejscach które wędrowały. Każde delikatne dotknięcie czegokolwiek pozostawiało ślady. Bardzo swędzące i piekące. Obecnie jestem na lekach Telfaxo180 które mi pomagaja ale nie do końca gdyż podwplywem temperatury i ucisku czuje nieprzyjemne i bardzo uciążliwe pieczenie skory. Mam pytanie ponieważ boje sie kiedy zdecyduje sie na terapie biologiczna ze po jej zakonczeniu organizm tak przyzwyczai sie do tak silnego leku ze powracając do moich 4tabletek Telfaxo one juz nie bedą działać i moj stan skory bedzie gorszy niz przed terapia. Jesli ktos ma jakies doświadczenia po leczeniu biologicznym czy moze mi powiedzieć czy jego stan nie pogorszył sie bardziej po zakończeniu terapii?