Witam od 3 miesięcy mam taki dziwny problem. Zawsze miałem ciśnienie 140/100 paliłem papierosy i pewnego dnia jakby coś puściło nagle po papierosie szybkie biscie serca ciśnienie 180/100 puls 135 przeszło po 5 min zrobił mi się ścisk miedzy łopatkami ale odpuściło od tamtej pory ciśnienie 135/85. Zrobiłem 3x echo serca u różnych lekarzy wszystko ok. Codziennie łapie mnie ściskanie miedzy łopatkami wtedy moje ciśnienie jest 130-135/60-70 spadam mi rozkurczowe wtedy czuje się senny zawroty głowy ale najbardziej odczuwam znużenie i takie małe przeszywanie/rozdzieranie pod prawa łopatka. I tak mnie łapie i przechodzi od 3 miesięcy. Gdy jest dobrze moje ciśnienie wynosi 135-85 i wtedy się czuje najlepiej. Robiłem TK piersiowej z kontrastem wiec aorta itd wszystko w normie, Tsh, cukier krzywa cukrowa, norma badania krwi to samo, wysokie trójglicerydy 250, cholesterol 250, nawet lekarka zrobiła mi badanie wzw C. Wszystko ok czy ten skok cisnienia mógł rozwalić mi jąkas zastawkę skoro spada mi tak ciśnienie rozkurczowe i czuje takie rozrywanie. Na każdym echoserca wszystko w normie śladowa przepuszczalność zastawki mitralnej i trójdzielne. Martwi mnie ten spadek cisnienia rozkurczowego oraz ta różnica ciśnieniem, która zawsze wynosiła 40-55. Czy ktoś miał podobne objawy