To może być dlugi temat bo sięga moich lat młodzieńczych, postaram się to streścić jak byłem młody 11-17 lat byłem w tym okresie bardzo aktywny wydolność była fenomenalna, uprawiałem biegi dlugodystansowe.oraz grałem w piłkę( biegi bardzo dużo się przyczyniły do powodzenia w piłce) jednym słowem miałem wydolność na wysokim poziomie ale aktywność fizyczna była bardzo wysoka bo bieganie jak i piłka pochłaniały dużo czasu ale czułem.sie wyśmienicie nie miałem.zadyszek wręcz wracałem do siebie po dosłownie.minucie
Minęło 3-5 lat aktywność drametrialnie zmniejszona i pierwszy nieprzyjemny incydent doświadczyłem podczas grania w piłkę zawsze intensywnie grałem i tak teraz było ale nagle poczułem że brak kimpowietrza i nie dotrzymuje tępa bicia serca poprostu za wolno oddycham, co się stało moje serce zaczęło nierówno bić czułem tzw kopy w klatę. Minęło 7 lat unikałem tego typu obciążeń fizycznych dzisiaj od wielu lat poszedłem na halę pograć z chłopakami ta sama sytuacja , większe natężenie wysiłku poskutkowało słabszym oddechem poprostu czułem że nie nadążam a klata stawała się cięższa a serce walilo w.roznym ryrmie, przecsekalem przeszło po ok 3 min wszedłem znowu do gry starałem się kintrolowac wysiłek no ale jak to w piłce gra czasami jest szarpana no i znowu to samo ale trochę było gorzej bo dosłownie czułem się wypompowany czego wynikiem było prawie 40 może więcej "kołatanie" po za.tym dobrze się czułem i starałem się opanować serce ale wiadomo na to w.oenwym sensie nie ma wpływu ale jestem spokojniejszy niż kiedyś aczkolwiek nie ukrywam że boję się o zdrowie co powinienem w tej sytuacji zrobić, zignorować i małymi cegiełkami szlifować kondyche czy to coś poważniejszego niż mi się wydaje