ja chciałam też zapytać co mi jest. Otóz rok temu lekarz stwierdzil u mnie wypadanie platkow obu zastawek z niedomykalnoscia. Kazal mi jesc jakies leki na uspokojenie bo to niby ta nerwica serca. (Ale ja mam niskie cisnienie 8060 zawsze takie mialam i po tych lekach umieram poprostu.) Oprocz tego kazal jesc mi non stop- razem z tamtymi prochami magnez. Tlko ze ja po magnezie nic do ust wziac nie moge bo az mnie odrzuca... Powiedzial tez ze musze to wszystko jesc na stale i ze to normalne ze sie zle czuje. Tylko ze jest coraz gorzej! Nie spie juz calymi nocami. budze sie w godzine po zasnieciu z nudnosciami i panicznym lekiem, sama nie wiem o co. Calymi dniami kreci mi sie w glowie i powaznie zaczynam sie o siebie martwic. Bylam u innego lekarza, ktory powiedzial mi zupelnie cos innego: brac tylko jak sie zle czuje, nie jesc niepotrzebnie magnezu bo co za duzo to niezdrowo itp. Nie wiem co rovbic, jestem w kropce a z kazdym dniem czuje sie coraz gorzej- tym bardziej ze teraz prawie calymi nocami juz nie spie... Pomozcie....