Własnie czytam ten post i zdaje sobie sprawę jak sam byłem diagnozowany. Ale do rzeczy. Najpierw zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane, leczony byłem 2 lata interferonem - potem po dodatkowej analizie wyszło, że to nie stwardnienie ale borelioza. No wiec zmieniłem lekarza oraz leki.
Niestety statystyki pokazują, że coraz więcej diagnoz stwardnienia rozsianego to pomyłki, tym baedziej, że jest sporo chorób które symulują stwardnienie np. choroba Devica http://www.stwardnienieforum.pl/zapalenia-rdzenia-i-nerwu-wzrokowego-choroba-devica/ w takim układzie polecam moim tropem zrobić sobie trochę diagnostyki wykluczającej.