Skocz do zawartości
kardiolo.pl

apuleius

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez apuleius

  1. Hej, 15 dni temu miałem ablację (dodatkowe skurcze komorowe). Ablacja się udała, ale ciągle czuję się osłabiony, a czasem robi mi się wręcz słabo. Przez większość dnia czuję pewien trudny do opisania dyskomfort w ciele, ciężar oraz uczucie napięcia i strachu - potrafi to być bardzo intensywne. Prawie każdej nocy budzę się nagle z (jak mniemam) atakiem paniki - dezorientacja, tętno 120, cały się trzęsę ze strachu i muszę do toalety. Pierwszy taki epizod miałem w szpitalu po ablacji, lekarka zrobiła ekg i orzekła, że to od stresu. Nie wiem czy to stres pourazowy (ablacja była traumatyzującym doświadczeniem i stale wraca to wspomnienie) i wynik długotrwałego stresu przez ostatnie pół roku czy też w organizmie dzieje się coś niepokojącego. W środę wykonałem pełną morfologię krwi, elektrolity, CRP. Limfocyty miałem przekroczone (wynik 44,5%, norma laboratorium 40%). Ablację miałem na dwóch wkłuciach w pachwinie - ran praktycznie już nie widać. Echo serca po ablacji na drugi dzień w porządku. W ciągu dnia mam trochę podwyższone tętno, szczególnie po posiłkach (ok. +/- 90 w spoczynku), kołatania i czasem niemiarowość jak np. wstanę z fotela, ale zakładam, że po takiej ingerencji to norma. Dostałem zalecenie, aby kolejne echo i holter wykonać dopiero 4 tygodnie po zabiegu. We wtorek idę do profesora, który wykonał mi zabieg porozmawiać o tych problemach, ale może tutaj ktoś umiałby coś doradzić, bo niepokój mam dość konkretny. Z góry dziękuję za wszelką pomoc i wsparcie. 😃
  2. Z diagnostyki lekarz zapewne zaleciłby echo serca + ekg wysiłkowe + holter ekg. Możesz po prostu poszukać kardiologa po bliższym terminie albo prywatnie - takie badania wraz z wizytami u lekarza to wydatek dobrych kilkuset złotych. Co do nadciśnienia to lekarze zalecają przyjmowanie leków, bo konsekwencje wysokiego ciśnienia są nieporównywalnie gorsze od objawów ubocznych, które może człowiek doświadczać z powodu ich przyjmowania szczególnie na początku gdy dobiera się dawkę i lek. Moim zdaniem warto od razu takie leki przyjmować jednocześnie modyfikując dietę i styl życia, a później ew. odstawić gdy sytuacja się unormuje.
  3. Hej! Na m.in. dodatkowe skurcze cierpię od ponad 16 lat (obecnie mam 33), ale na początku czerwca dosłownie jakby ktoś przestawił wajchę i dobowo potrafię doświadczyć kilku tysięcy jak wskazują holtery. Nie mam jednak zamiaru tu narzekać, choć jest mi bardzo ciężko, ale podzielić się informacjami, które być może komuś się przydadzą, bo odnoszę wrażenie że są one przez lekarzy w Polsce często lekceważone. Przez ten miesiąc byłem u kilku kardiologów i pięć dni w szpitalu na badaniach. Jeden ceniony profesor od ablacji pierwsze co zalecił to dokładne zbadanie potasu pod kątem utajonej tężyczki, bo często skurcze serca wiążą się u mnie z drganiami mięśni. W ramach eksperymentu zalecił mi wizytę w szpitalu i podanie trzech kroplówek z potasem - jeżeli przez trzy dni ilość skurczy drastycznie się zmniejszy to będziemy znali przyczynę problemu. Nadmienił przy tym, że lekarze są niechętni do podawania potasu w takich ilościach - i niestety miał rację, bo w szpitalu którym byłem nie podali mi kroplówek z potasem... Rzecz w tym, że standardowe badanie potasu w surowicy nie jest miarodajne - to tylko 1-2% potasu w organizmie więc nawet mimo dobrych wyników z krwi elektrolit na poziomie komórkowym może być poniżej normy. Podobnie zresztą jest z magnezem. Nie wiem czy w Polsce ktoś wykonuje dokładne badania stężenia potasu/magnezu. Chętnie się dowiem jeśli tak jest. W moim przypadku diagnostyka w szpitalu polegała na dobowym zbiorze moczu, podstawowych badaniach krwi i badania krwi Aro, na którego wyniki czekam jeszcze do przyszłego tygodnia. Oprócz wyników Aro, które nie są mi jeszcze znane wszystko jest w normie, choć na pewno tematu nie puszczę póki nie będę miał jasnej sytuacji co do potasu (w szpitalu badanie krwi wskazywało u mnie potas przy samej dolnej granicy, a nie podali kroplówki). Mimo, że prywatnie to wizytę u kardiologa mam dopiero na początku września więc jeśli do tego czasu dotrwam to mogę dać znać jak u mnie wygląda dalsza diagnostyka jeśli ktoś jest zainteresowany. Zdrowia.
×