Witam od Stycznia moje życie zmieniło się w koszmar i było coraz to gorzej.Pierwszy atak wybicie ciśnienia,lęk w żołądku,drgawki,niepokój,serce biło mi tak jakby miało wyskoczyć,ręce i stopy zimne ale całe mokre głowa mi pękala i cały świat wirowal.Szczerze to olałam sprawę ale za,miesiąc znowu to samo.Oprócz tego zawsze jak szłam spać czułam bicie mojego serca koszmar.Później codziennie czułam jakbym się bała czegoś a nie miałam powodu chodziłam do kardiologa ale serce jak u noworodka.Później tarczyca też wyniki super.Zaczęłam mieć ataki że dzwoniłam na pogotowie i mnie zabierali i wypuszczali bo wszystko było ok .Codzienny lęk zaczęłam dostawać depresji czułam jak to wszystko się pogłębia mam dzieci wspaniałego męża a mi się żyć nie chciało.Stwierdzono u mnie nerwicę lękowa na jedno ucieszyłam się że wykryli mi co to jest.Byłam u psychiatry i brałam tabletki było troszkę ale to troszkę lepiej ataków nie miałam ale wszystko inne zostało wkręciłam se wszystkie inne choroby płakałam dniami nocami że mam depresję nie chciało mi się zajmować domem ani dziećmi a ja zawsze jak wulkan pełna optymizmu i energii.Wszyscy się mną przejmowali i martwili bo nagle byłam inna osoba ciśnienie samo od siebie się w sekundzie podnosilo lęk w żołądku cały czas i świat wirowal.Byłam w szoku bo brałam psychotropy jak się to mówi a nie czułam się sobą.Zrobiłam tomograf głowy nic nie było wszystko super .Żyje w Niemczech pobierali mi krew wszystkie wyniki super mówili.Teraz na,święta coś mnie tknęło i chciałam sobie w Pl pobrać krew wszystkie wyniki super jedynie totalny ale totalny spadek magnezu lekarz który wydał mi wyniki co nie wie o moich dolegliwosciach powiedział żebym wzięła magneB6 ok kupiłam ale nie z myślą że to coś może być z tym związane przeczytałam ulotkę co ulotki magnezu w życiu nie czytałam bo magnez to magnez a tam objawy niedoboru magnezu to nerwica lekowa depresja itd wszystko co ja miałam ok pomyślałam i wzięłam rano 2tabletki w południe 3 i wieczór 3 i tak przez tydzień 8tabletek dziennie powiem wam że po pierwszych trzech dniach wstałam z uśmiechem ale pomyślałam dziś uśmiech jutro znowu będzie dół.A tu dzień za dniem a ja jakby mi ktoś wstrzyknal hormony szczęścia.Stwierdziłam że sama odstawie psychotropy a jak będzie źle to wezmę spowrotem co wiem że nie powinnam sama decydować ale nic mi nie jest zero lęków zero złych myśli jestem napelniona energia mam ochotę wyjść na ulice tańczyć i śpiewać.W nocy śpię cudownie nie mecze się z zasypianiem nie czuję bicia serca.Chce mi się żyć pracować wtedy miałam wrażenie jakbym przez,mgłę wszytko widziała byłam skryta w sobie .Jestem teraz taka szczęśliwa.Wiem że jeśli ktoś ma nerwicę albo depresję to magnez z B6 nie pomoże i współczuję bo wiem jakie to straszne piekło mieć taka chorobę i trzymam kciuki żebyście ludzie z tego wyszli als piszę to bo tak jak ja miałam nerwicę lekowa i depresję spowodowana brakiem magnezu co bym w życiu nie powiedziała.I nawet chyba niektórzy lekarze nawet o tym nie wiedza z tego co widać.A co do tego moja choroba się pogłębiala bo magnez się wyplukuje przez stres także a ja sie stresowałam co dzień bardziej i coraz to mniej magnezu miałam bo się stresowałam i napedzalam moja choroba.Wszystkim życzę zdrowia