Witam we wrześniu ub roku.mialam kilka ataków paniki .poszlam do psychologa ,internisty oraz psychiatry wszyscy postawili diagnozę nerwica lękowa.od tamtej pory raz jest lepiej raz gorzej. Męczy mnie jednak isc duzo roznych somatow. Najnardziej dokuczliwe ostatnio jest kwestia wzorku i bólu prawego oka,a dokładniej ból oczodolu i jak mocniej zamrugam boli mnie i ten bol jakby promieniuje do czubka glowy,mam.tez od dluzeszego czasu wrazenie ze tym prawym okiem nie ogarniam tego co widze .tzn widze nim ale to takie uczucia jakby to oko nie było moje, jakby bylo *nieczynne* (nie wiem jak to określić ).miewam również uczcuie zapchanego ucha również po prawek stronie. Co to moze byc? ? Zatoki, nerwica czy moze jakis guz?