Lepiej powiedzieć, że po prostu nie pijesz. Wyjdziesz na twardego, pełnego pewności siebie faceta, który nie idzie za tłumem. (W końcu cały nasz kraj to w większości alkoholicy)
Ew. można powiedzieć, że bierzesz leki na nadciśnienie czy coś. Jeśli nie chcesz się wygadać z nerwicą.