witam wszystkich
tak sobie to czytam, a w głowie mi się kręci jak cholera mrowieje mi cała twarz kark mam zdrętwiały już od kilku dni.
mam już dosyć tego stanu
borykam sie z tym juz od prawie trzech lat
codziennie jak sie budze, to zastanawiam sie jak bede sie czuła
w pracy przechodze katusze , nie moge sie na niczym skupić mam luki w pamieci, niczego nie moge sie nauczyc na pamiec katastrofaaaaaaaaaaaa
wchodze do toalety i płaczeeeeeeeeee z niemocy
teraz mam urlop i moze mi sie krecic w głowie ale juz mysle co bedzie w pracy za kilka dni
z moimi dolegliwoŚciami trafiłam juz do wszystkich lekarzy jacy sie nawineli
moja lekarka rodzinna po wszystkich badaniach możliwych powiedziała mi ze mam iŚć do psychiatry
poszłam lecze się i sama nie wiem czy mi pomógł czy nie!!!!!!!!!!!!!!
teraz to mam problem w domu z mężem bo jak narzekam, że coŚ mi jest to on mi kaze dwonić do psychiatry
ja chyba zwariuję.
bo teraz to nawet jak mnie zacznie zĄb boleć to też psychiatraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kochani uwieżcie mi że lekarze sami nie wiedzĄ co robić z takimi ludzmi jak my
a wracajĄc do moich badań to miałam takie:
neurolog- rezonans głowy bardzo szczególowy (nic nie wykazał)
rezonans całego kręgosłupa (nic nie wykazał)
pumonolpg tomograf płuc (nic nie wykazał) prze tydzień leżałam na pumonologii
kardiolog echo serca, próba wysiłkowa (nic nie wykazało).... idt mogła bym was zanudzać tymi badaniami jeszcze długo
wiecie co jest najgorsze w tym : to ze byłam zawiedziona ze z badan nic nie wykryto, bo do cholery ja sie żle czuję a wszystkie gwiazdy na niebie mówiĄ ze jestem zdrowa
ten psychiatra w sumie nie powiedział mi co mi jest faszeruje mnie prochami od których przytyłam jak cholera, był okres ze czułam sie rewelka a na chwilę obecnĄ czuje sie okropnie
kończe nie bede już was dłużej zanudzać