Witam serdecznie.Mam problem z nerwica od nadciśnienia tętniczego.Nie mogę sobie poradzić z tym.Lekarze tylko leki wypisują na nadciśnienie i zmieniam już 3 raz leki,bo nie pomagają.A ciśnienie ostatnio skacze mi średnio 170/100 puls 95 i tak od paru dni ledwo Catropil zbija.W tygodniu już 3 raz karetkę wzywałem,bo boje się bardzo o swoje życie.Lipidogram miałem robiony i mam dobry cholesterol i trójglicerydy w normie.Leczylem się parę lat na nerwicę lękowa.Balem się kiedyś wychodzić z domu,jeździć autem.Ale zwalczałem to i już się nie boję.Ale od paru miesięcy mam obsesyjny lęk o życie od nadciśnienia.Boje się zawału panicznie i wylewu.Nie ma dnia,żebym nie miał tego lęku o życie.Nie mogę sobie z tym poradzić.Prosze o porady od osób,które mają lub miały takie przeżycia.P.S z sercem jest w porządku,miałem robione EKG.Czyste i miarowe.Przez to nadciśnienie boje się śmierci bardzo i mam wrażenie,że w każdej chwili może nadejść najgorsze.Nie dam rady tak żyć dalej :-( Pozdrawiam