*minia* wlasnie to jest to, że nie chętnie. Dlatego ja leczę się prywatnie. Miałam taką sytuację, że byłam uczulona na komary. Dostawałam ataku kaszlu gróźliczego i kataru. Oczywiście nic poważnego dla nich. Zapisali mi antybiotyki, które całkiem zasyfiły sprawę. Efekt był tego taki, że na końcu poszłam prywatnie, a lekarz patrząc na moje wyniki o mało nie przeżegnał się lewą nogą. Okazało się, że doprowadzili u mnie do zapalenia płuc. Moja terapia trwała bardzo długo. Dostawałam po kilka zaszczyków dziennie, a mój organizm musiał być dożywiany kroplówką. Przez to bardzo uważam na lekarzy i chodzę tylko do sprawdzonych. U nas w Poznaniu jest bardzo dużo specialistów znanych na całą Polskę, ale widomo dobry lekarz ma też swoją cenę.