Boże Karolina spadlas mi z nieba , nie jestem sama z moimi objawami, ja mam 35lat i to sie zaczelo od roku. Ogólnie biore od kilku lat betaloc zok 25mg bo mam wypadanie płatka zastawki mitralnej. Od roku mam ataki mocnych i szybkich uderzen serca w nocy, zaczelo sie w dosc trudnej dla mnie sytuacji zyciowej- silny stres , mnie to budzi w nocy ale tylko przed okresem. Ostatnio mialam dosc mocy atak ,podczas tego ataku nic mi nie jest, oprocz tego silnego walenia serca i od razu w parze z tym pojawia sie strach o zycie, tez sie pocę, drżą mi miesnie bo to jest strach jakis nieokreslony itp. i totalne rozemocjonowanie bo zasnąc juz po tym nie moge , wlacza sie myslenie itp. Badania robie co rok, nawet rezonans glowy robilam ostatnio bo myslalam, ze mam guza i on powoduje te ataki serca. Nic wszystko ok. Wiec postanowilam isc do psychiatry, opowiem co i jak i zobacze co on powie.... tez slyszalam taka diagnoze, ze to od hormonow , menopauza blalalala. Moj kardiolog mowi ze wszystko ok. ja juz sie wstydze do kardiologa chodzic bo on mnie wreszcie pogna sam do psychiatry, wiec wole isc sama do niego.