
Gabi33
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Osiągnięcia Gabi33
0
Reputacja
-
Piorenka, to spaniale, że odpusciły:) zastanawiam się tylko, czy aby nie oddziaływujesz na siebie po prostu, czy to nie może byc sugestia*?ale naet jesli, to kazdemu zyczyłabym , a przede wszystkim sobie takiego oddziaływania:) czytałam o tej roslinie, ale nie uzyskałam ystarczająco informacji o sposobie działania tej rośliny, ale chętnie zapytam lekarza. czy mozna to łykac z innymi lekami??jakies skutki uboczne??to jest lek pobudzający, energetyzujący czy wyciszający?bo mnie potrzeba zdecydowanie tego drugiego. uściski
-
echh...znam to, może my baby tak mamy?:Dtez poluję na przeceny, mam obsesję na punkcie róznych tuniczek, no i korali:/....a przeciez teraz jestem finansowo ograniczona to już w ogóle:P, a jednak dalej poluję..niczym łowczyni;) aha i jeszcze mam obsesję błyszczykową tak zwaną, Ci którzy mnie znają osobiscie wiedzą:P dobrej nocy Stasiuuuuuuuuuuuuuuu*
-
no, Elwirka, jesli to Ty jesteś naszą Elwirką ostatnio dodaną do Staszka to miło Ci z buzi patrzy;) tylko Jacuś nie dał foty:) dobrej nocy kurczący się:*
-
łoooo!!!!!Jacuś mnie namierzył i zaprosił!!!:D:DD:D:D Stachu nie wiem, nie wiem, głupie jedne:P
-
ale co bez Ciebie Elwirka?
-
Stachu, zaprosiłam Cię:) ale masz fantastyczną rodzinkę!!!dla takich kobiet warto życ!:)
-
aha, bigeminii się nie leczy, też ja mają zdrowi ludzie, tiaaaaaa...... no to dobranoc.
-
pamiętam jakubapiotra, też mu się zyć nie chciało. dobrej nocy chłopaki:*
-
oj Wy Jacusie i Stasie(ładne imię też), i o czym tam paplacie, pewnie co zbadać i kiedy i w ogóle po co:P:P Jacek, zrób sobie jeszcze jednego Holtera i tyle. o!o!, ja mam teraz bigeminie, po kazdym prawidłowym pobudzeniu-skurczak,
-
wiem. a Ty skąd jesteś?komorówki, no niestety, niestety, me too. ale ile Ci Holter wykazał co*tak z łapką na sercu?bo jak 2 to czym się martwisz, to jest norma fizjologiczna.
-
nie zasypiam wczesniej niż o 2, a ostatnie 2 miesiace od śmierci Mamy, od chwili nasilenia skurczy bywalo, że zasypiałam rano jak już za przeproszeniem, rzecz jasna-padałam na pysk. budziłam się oczywiscie słodkim kopnięciem. ŧo jest życie . O niby jak ja mam pracować???Jacuś, Ty to jakie masz te swoje skurczątka, hmm?
-
jak tu spac, jak mnie podrzucają na łóżku skurczątka-dzieciątka
-
zapewniam Cię, że gdybyś musiał to byś wytrzymał. ja kiedyś jak miałam parę na dobę to nie mogłam się innym co mieli więcej nadziwić....a Gabi, owszem wielka jest-173 cm w górę, w szerz nie podam:P
-
ja po prostu nie mogę się uwolnić od myslenia, że skoro już sa skurcze komorowe, to moze wydarzyć się wszystko.....ale tego się nie przewidzi a żyć z ta świadomoscią jest cieżko. a słowa mojego lekarza, że ludzie zdrowi bez objawów nagle padają i już powinny do mnie trafiać, bo w sumie taka prawda, ale wiesz, jak to jest, drąży się i drąży, rozważa i rozważa...ech. to jest serce, może dlatego jest dla nas aż tak absorbujące.
-
*gdybym czul mocno 1400 dziennie uuu bylbym juz w tworkach,wiec szacunek:)* to moze ja nie jestem jeszcze taka słaba psychicznie za jaką sie uważam:P:P co do infekcji to jednym nie szkodzą, a tym wrażliwszym, ze słabą morfologią serca mogą juz zaszkodzić. poza tym ja jestem obciażona białaczką limfatyczną, moja mam na nia zmarła 2 miesiące temu:/...skurcze miałam juz wcześniej po ciężkich przezyciach na oddziale ginekologicznym się pojawiły. a po smierci mamy zaczęły się całe bigeminie i podwójne rytmy., więc ja to wyraźnie łącze z trudną dla mnie sytuacją stresogenna, ale musiałam być juz wcześniej jakoś zaprogramowana do arytmii. Być moze gdyby nie te przejścia pojawiłaby się ona pozniej, a moze wcale.....ale jak mówię, jestem czlowiekiem z mega labilnym układem nerwowym i czasem się dziwie, że nie pojawiło się to nawet wcześniej. co do kasy...no łaśnie...ledwo mnie stać na tę chwilę na mojego specjalistę z Ochojca, mam go blisko , pod nosem prawie, więc na razie się go będe trzymać. Zalecenia są takie, że mam życ, moge miec wysiłek, nic mi nie grozi(teoretycznie, heheh), zbadac się pod kątem infekcji i leczyś kiepski stan psychiczny. no i dobrze, ale ja słynna drążycielka nagle zaczęłam wspominać ten incydent z mikcją i trzęsawą i nie mogę się od tego odczepić, a przeciez i tak się nie dowiem już co to było. tak naprawdę, to ludzie mają po 30 tyś skurczy i żyja latami, a czasem jeden skurcz moze zatrzymać serce...... mało to optymistyczne , wiem.