Witam użytkowników,
Choruję na niedoczynność tarczycy od 13 lat (Hashimoto).
Od pół roku nie mogę dojść do ładu z wynikiem TSH. Przez wczesniejsze 2 lata brałam Euthyrox 50 (w tygodniu) i 100 (w weekendy). W listopadzie zrobiono mi badania i okazało się ze TSH na poziomie 9,2. Lekarz podwyższył lek na Euthyrox 100 codziennie. Po 3 miesiącach kolejne TSH kontrolne z wynikiem 10,4! Znowu podwyższyliśmy dawkę na Euthyrox 125, znowu badania i wyszło 11,8. Co jest nie tak? Przeciwciała 207 przy normie do 34... t3 i t4 w normie. Robiłam też USG, guzków brak. Lekarz mówił, że zdarzają się pacjenci oporni na leki ale żeby aż tak?? Przepisał mi Ethyrox 150...Dodam, że mam dopiero 26 lat i ta dawka jest już strasznie wysoka. Mam tez spore problemy z wagą ( przy 160 cm 84kg). Czy ktoś z was miał podobnie? Dziękuję Wam z góry za wszelkie odpowiedzi!
