Witam. U mnie wszystko zaczelo sie dosc nie dawno. Mianowicie rok temu urodzilam chorego synka , duzy stres, nerwy z tym zwiazane wszystko to ciagnie sie do dzis gdyz synka czeka przeszczep itd. Od dwoch miesiecy mam uczucie jak by cos sciskalo mnie w gardle , dusilo, cialo obce itd. Jak Jem I pije nic mi nie przeszkadza. Na poczatku bylo tak ze robilo mi sie coemno przed oczami, trzeslam sie jak galareta I balam sie ze mnie to udusi. Teraz juz to ogarniam.
Na chwile obecna te dusznosci sa dosc czesto lub przez kilka dni na jeden dzien lub dwa znikaja I znow sie pojawiaja. Strasznie mi to utrudnia zycie bo nie da sie o tym nie myslec to juz zawladnelo moja psychika. Zauwazylam tez ze jak chodze po dworze to uczucie guli sie zmniejsza a czasami nawet jak uda mi sie o tym zapomniec to znika. Czasami mam tez uczucie jak by przeszkadzal mi jezyk. Mam juz tego serdecznie dosc. Jestem Mloda mama a nie potrafie sie cieszyc dniem bo mnie to meczy.
Kolejna sprawa jest ciagle katar a bardziej zapchany nos, przytykanie w uszach tutaj mysle ze to zatoki ale tez specjalista noe jestem.