Dedu1

Mam podobne objawy do twoich od ponad dwóch lat ja mam nerwice serca co chwile sprawdzam puls w dzień mi bije nawet do 200 na min.Tak jak ty ostatnio w ogóle nie mam apetytu i boje się wychodzić z domu.Ja tez się bałem pójść do karadiologia ale on sam nwm czemu mam taki puls przepisał tylko magnez i potas.

Ja ostatnio mam bardzo niskie ciśnienie dzisiaj miałem 90/56 tak się zdenerwował ze oddychac nie mogłem zmieżyłem sobie zaraz drugi raz to miałem 100/50 nwm czm jest tanie niskie teraz co chwila sobie mieże

Ostatnio jest ze mną gorzej wygole nie wychodzę z domu boje się bo ostatnio jak wyszedłem z domu serce mi waliło jak szalone i boję się że jak wyjdę to znów będę miał atak.

Dzisiaj znów mialem atak kiedy wracałem do domu czy wy też tak macie ze wieczorem jest wam lepiej? Bo ja cały dzień czekam do wieczora bo wtedy serce bije mi normalnie.

Właśnie mam taki zamiar bo tak się żyć nie da codziennie myślę czy do jutra dożyje byłem u 3 kardiologów dawali mi tylko magnez i potas bo oni sami nie wiedzą czm mam taki puls.

Mi w ostatnich dniach dużo pomoglo to ze przestałem sobie ciągle mierzyć puls ale czasami są takie momenty ze nie wytrzymam i musze sobie zmierzyć np kiedy mam duszności wtedy się boje się ze znów będzie mi serce waliło z 200 na min i ten okropny stach ze zaraz umrę ostatnio bardzo często mam te ataki nawet i 3 razy w tygodniu wcześniej je miałem ale nie tak często przez co się strasznie boje.

Dziękuję wszystkim za porady ogólnie to chce już iść do psychologa od dłuszego czasu ale kiedy mówie o tym bliskim to mówią żebym wziął sie w garść bo psycholog nic nie pomoże i że tylko sobie zmyślam nikt nierozumie jak ja się czuje.

Sam nwm czy to co ja mam to nerwica życia nie mam to od ponad 2 lat zaczęło się od bolu klatki piersiowej i szybki puls poszedłem do lekarza kiedy zmierzył mu tętno biło 120 na minutę powiedział ze w moim wieku to normalne bo jestem wieku dojrzewania.Ale ja i tak się bałem pojechałem do szpitala miałem usg Holtera no wszystko lekarze mówili że nic mi nie jest.A ja i tak się źle czulem mie żyłem tętno sobie chyba co 10 min jak biło trochę szybciej bałem się ze zaraz dostane zawał a jak biło trochę wolniej bałem się ze zaraz się zatrzyma.Mialem tez ataki paniki objawiają się szybkim biciem sera nawet i 200 uderzeń na minutę ledwie wtedy mogę oddychać i okropny strach jakby śmierć stała mi za plecami jakoś wytrzymalem do końca gimnazjum potem przez pół roku było dobrze ale nie dawno znowu źle sie czuje ataki mam prawie codzenie boje się iść do szkoly wczoraj jak wracałem znowu mi waliło w pociągu nwm co robić wszyscy mówią ze jestem zdrowy a ja czuje jakbym umierał chyba to nerwica ale już sam nwm