Mam 16 lat. Parę miesięcy temu okazało się, że mam niewielkie wady serca. A mianowicie: wypadający płatek przedni z zastawki dwudzielnej z lekką niedomykalnością, niedomykalność zastawki trójdzielnej pierwszego stopnia. Pani doktor mówiła, że da się z tym żyć, a po kilku latach może wszystko będzie już dobrze, gdyż są to wady nabyte. Niestety okazało się, że mam także wadę której się nie pozbędę. Moja aorta zstępująca jest zbyt **wygięta** niż powinna, przez co krew płynie szybciej niż powinna i jest jej więcej. Serce musi pracować szybciej, dodatkowo zastawki się nie domykają, więc krew się cofa, miesza... Po sporym wysiłku fizycznym jestem padnięta, czuję bóle w klatce, że ledwo oddycham. Może ktoś ma jakieś wskazówki jak funkcjonować z takimi wadami? Powinnam się jakoś oszczędzać, zmienić dietę (kardiolog przypisał mi magnez) ??