Witam.
W grudniu 2005 przeszedłem operację pomostowania serca i te stany samopoczucia o których Pan napisła nie są mnie obce. U mnie również występują nagłe zmiany, oczywiście na gorsze nastroju, które czasami przeradzają się w lekki lęk i poddenerwowanie. Czasami czuję się jak po nokaucie. Oswoiłem się z tym. Po prostu to jest. Źródła pochodzenia tych stanów nie znam. Podejrzewam, że jest to uboczny efekt operacji. Jednakże, skoro jak się okazuje nie jestem sam z tą przypadłością stawiam tezę, że nie jest to nic nadzwyczajnego i prawdopodobnie posiada ją więcej osób z naszego grona w ten sposób pokrojonych na kardiochirurgii.
Nie chcę odgrywać kaznodzieji, ale fakt jest taki, że dano nam drugą szansę na życie toteż wykorzystajmy ją najlepiej jak się da. Doskonale Pana rozumiem i te obawy czy da Pan radę ?. Nie jest Pan sam. Mniw też nękają. Ma Pan rodzinę (może już nawet w tej chwili większą) i jest dla kogo żyć, i jest na kim polegać.
Życzę wiele zdrowia dla Pana i Pana Rodziny.