Witam,
Wszystkich forumowiczów, mam nadzieję że ktoś będzie w stanie mi powiedzieć co mam robić aby pozbyć się straszliwego kucia w sercu.
Jestem szczęśliwym posiadaczem rozrusznika dwu komórkowego od 8 lat.
Do tej pory nie było żadnych dolegliwości.
Dwa miesiące temu zaczęły się straszne kucia w okolicy serca.
Kucie zaczyna się przy wdechu i kończy przy wydechu. Jak się śmieje to bol jest mocny. Nie mogę leżeć na plecach bo boli jeszcze bardziej. Na lewym boku nawet nie próbuję, natomiast na prawym boku jest ok.
Podczas chodzenia, schylania się również boli.
Za pierwszym razem ból zaczął się 3 tygodnie przed wizytą w kontroli rozruszników. Lekarz od razu powiedział że to nie od rozrusznika ani diod.
Na szczęście ból przeszedł sam po kilku dniach.
Za drugim razem ból zaczął się w połowie dnia podczas siedzenia i oglądania tv. Pierwsze dni kuło lekko. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej. W końcu udałem się do lekarza rodzinnego który skierował mnie do kardiologa. Z miejsca zrobili mi ekg, i usg. Wedłuk lekarza było wszystko ok. OD redzinnego dostałem jeszcze skierowanie na badanie krwi, również wszystko w normie. Nie wina rozrusznika - jakiś nerwoból.
Dziś trzeci raz. Ból zaczął się w piątek, z dnia na dzień coraz bardziej. Dziś w nocy o 4 wyrwał mnie że snu. Kucie podczas oddychania leżąc na plecach jak by mi igłę wbijam w okolice serca- wydaje mi się ze w sercu, pod lewą piersią. Jak wytrzymałem oddech nie bolało. Usiadłem ból lekko ustąpił na chwilę lecz wrócił. Wstałem, przeszedłem się po pokoju, ból się zmniejszył. Lecz po ponownym położeniu na łóżku w różnych kombinacjach ból był strasznie był mocny.
Przez chwilę miałem chęć przestać oddychać...
Przepraszam za tak obszerna wypowiedź ale nie wiem co mam robić. Do kogo iść??
Dodatkowo po kontroli rozrusznika dowiedziałem się że za 7 miesięcy będzie wymiana- może to ma jakiś wpływ?
Bardzo proszę o informację.
