Witam, ostatnio przezylem pieklo podczas brania kokainy poczulem dusznosci i ze moja prawa strona ciala dretwieje robila sie sztywna, pojechalem na pogotowie i zrobili mi badania ekg, cisnienie tetno i badanie krwi i powiedzieli ze wszystko okej, ja myslalem ze umieram ze jestem bliski wylewu lub zawalu, od tamtej pory ograniczylem do minimum ale za kazdym razem teraz jak wezme to wystarczy mala ilosc juz abym znowu czul ten stan i ta prawa strone ktora sztywnieje w dodatku nie czuje juz wogole po koksie tej euforii tylko przygnebienie i panike ze mi sie cos stanie, postanawiam rzucic dragi a Was pytam jak moge sprawic aby jeszcze troche pozyc.. mam wrazenie ze czas mi sie konczy skoro tak reaguje cialo na kreske koksu ;( pomocy