Hej , wiem, że ten temat już był ale dość sporo czasu temu...także ponawiam :) jestem w ciąży i moją zmorą jest... mierzenie ciśnienia, fakt że o ciśnienie juz nawet nie chodzi bo jest całkowicie w normie, chodzi o puls, zakładając mankiet przy kimkolwiek serce wali mi jak oszalałe, siegając 150 uderzeń ! holter, echo , ekg prawidlowe - wynik - serce hiperkinetyczne. ! p/s samemu w domu mam puls w granicach 90-100 wiec przy ciąży to ponoć normalne :) ale wystarczy ze jestem w szpitalu i napad lęku murowany !
czy ktos zmagał się z takim problemem ? jak to przezwyciężyć ? idzie samemu czy ratuje tylko psycholog ?