Witam serdeczenie, na początku dodam że leczę się na nerwicę lekową, *celem* w moich natrętnych lękach jest serce, że coś się z nim stanie itp... Mam 30 lat.
Pomyślałem zatem że udam się wykonać echo serca i lekarz stwierdził w diagnozie :
**
Wielkość jam serca w normie.
Grubość mięśnia lewej i prawej komory w normie.
Kurczliwość ogólna lewej i prawej komory bardzo dobra, bez ewidentnych odcinkowych zaburzeń.
Płatki zastawki mitralnej nieco pogrubiałe ze zmianami zwyrodnieniowymi również nici ścięgnistych, bez cech ewidentnego wypadania, śladowa MR, pozostałe zastawki bez cech ewidentnych wad.
Osierdzie bez cech wolnego płynu.
Aorta wstępująca, pień płucny prawidłowej szerokości i przepływach.
**
I martwią mnie te płatki.
Lekarz twierdzi że wogule nie ma się czym przejmować, lęk że coś się sercu staniu lub że się uszkodzi od myślenia i obaw nie ma podstaw, kołatania i szybkie bicia podczas ataku nerwicy również nie zagrażają, ale mi to trochę nie wystarcza, moja nerwica potrafi pisać scenariusze nie z tej ziemi.
Czy ktoś był by łaskaw wypowiedzieć się i naprawdę mnie uspokoić?