Witam. Mam na imię Natalka, mam 17 lat.
Od tygodnia towarzyszy mi pewna dolegliwość. Na początku nagle pojawiły mi się duszności. Nie mogłam wziąć porządnego wdechu. I od tego czasu się zaczęło. Całymi dniami chodziłam zestresowana. Nie wiedziałam co mi jest. Bałam się o swoje życie. Miałam mocne bicie serca. Nawet budziłam się w nocy z mocnym biciem serca. Czułam taką gule w gardle, straciłam apetyt. Naczytałam się dużo o tym w internecie i tam ludzie pisali że to może być brak magnezu i potasu. Teraz biorę regularnie dwie tabletki dziennie i widzę trochę poprawy chociaż nie do końca. Ciśnienie mam dobre ale cały czas czuje taki ciężar na płucach i mam płytki oddech. Czasami udaje mi się wziąć pełny oddech ale żadko. Przez to się denerwuje i serce mi szybciej wali. Jak się uspokoje lub nie myślę o tym to jest lepiej. Dodam, że jakieś 4 miesiące temu miałam badania EKG, morfologie a jakiś rok temu spirometrie i wszystko było w punkt. Jestem osobą bardzo aktywną fizycznie ale od tego czasu to czasami potrafię się męczyć przy najmniejszym wysiłku. Całymi dniami jestem w stresie bo boję się że jestem na coś chora, że mam problemy z serce, że się udusze, ogólnie boję się o swoje życie. Noce przesypiam dobrze, nie budzę się. Wiecie co mi jest?