Skocz do zawartości
kardiolo.pl

szara_ja18

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia szara_ja18

0

Reputacja

  1. witam... pisałam już daaawno temu na tym forum, ale udało mi się na jakiś czas wyjść z panicznego strachu o swoje zdrowie. teraz znowu się zaczęło. ciągle odzcuwam ból z prawej strony pleców (0kolice nerek) i mam podwyższoną temperaturę :( kiedy bym nie zmierzyła jest 37.5... co robić? :( ratunku :( dodam, że z nerkami wszystko ok...
  2. witam. na forum tym zaczęłam pisać w czerwcu 2008. przestałam około pażdziernika 2008 no i znów wróciłam z nowymi *chorobami* ... rezonans głowy wykluczył raka mózgu którego się bałam gorzej niż śmierci... teraz znów kolejne dolegliwości. mam pytanie do Was wszystkich. co musieliście sobie przebadać żeby sie uspakajać? ile badań przeszliście? z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi :*
  3. Witam wszystkich Jestem tu nowa. Postanowiłam napisac bo tak jak większość z Was nie daję juz sobie sama rady... Jak każdy tutaj mogę *pochwalić* się swoimi objawami bardzo ciężkiej choroby... w moim przypadku jest to guz mózgu... bardzo się boję. Ten lęk mnie przeraża i boję się że przez to stracę chłopaka który bardzo się mną przejmuje... boję się że długo tego nie wytrzyma...tego narzekania. Moje objawy to takie specyficzne bóle głowy. Nie są typowe, takie jak od pani Goździkowej z reklamy... są punktowe i pojawiają się nagle. Kiedyś występowały w różnych częściach głowy, teraz raczej po jej prawej stronie. Od kilku dni rano mam zdrętwiałe ręce... prawa ręka jest dzis zdrętwiała od rana... nie wiem czy to guz czy tylko lęk przed nim. Poza tym mam zawroty głowy. Boję się że zemdleję itp. Pamiętam że kiedy byłam małą dziewczynką także bardzo bałam się guza mózgu. Budziłam się w nocy i płakałam, bałam się że umieram. Z wiekiem przeszło, teraz niestety wróciło. Wydaje mi się ze może to być spowodowane chorobą mego dziadka. Ma raka. Kiedy się o tym dowiedziałam całkowicie się załamałam. Było to w lutym. Strasznie schudłam. Było ze mną bardzo źle. Nie spałam w nocy, ciągle rozmyślałam i bałam się śmierci. Po około miesiącu pojawiły się u mnie uciski w klatce piersiowej, kołatanie serca... bałam się choroby serca, zawału itp... zrobiłam podstawowe badanie krwi i przeszło. Od tak. Kiedy tylko dowiedziałam się że wszystko jest ok. Aczkolwiek na tym niestety się nie skończyło. Kilka dni miałam spokój... pod koniec marca gdy leżałam wieczorem w łóżku poczułam dziwne ukłucie w głowie... wtedy zaczełam wkręcać sobie raka mózgu... i zostało do teraz. Bardzo mnie to męczy. Jestem załamana. Byłam u lekarza, ten jednak stwierdził że to na tle nerwowym, gdyż nie mam padaczek ani zaburzeń wzroku... przepisał mi syrop. Jednak taki syropek niedużo mi daje... Planuję iść do niego w przyszłym tygodniu i prosić o skierowanie na badania... powiedzcie mi proszę czy lekarz bez problemu wam je przepisał? Boję się że znów odeśle mnie z kwitkiem. A ja musze zrobić te badania i wiedzieć co mi jest... Z każdym dniem doszukuję się nowych objawów. Czytam bardzo dużo o raku mózgu i jestem przerażona. Już nie wiem co robić. Pozdrawiam. A.
×