Kinia w sumie Ci sie nie dziwie bo Cię oszukał i straciłaś do niego zaufanie,ja miałem podobną sytuację troszke wam opowiem ;p jak mieszkałem z moją byłą to pracowałem po 12h i w pracy jak to w Ochronie nudy ;/;/ i sie tak zaczeło poznałem taką jedną i sobie z nią pisałem ale tylko pisałem i moja nie wiedziała i potem mnie nakryła i była wojna na maxxxxaaa.Ale jej wytłumaczyłem ze to tylko kleżanka i było potem dobrze(na chwile) ale to ją strasznie bolało ze ją oszukałem i juz mi potem w nic nie wierzyła,i ciągle mnie kontrolowała ale w sumie jej sie nie dziwiłem...i tak po tej całej akcji wytrzymaliśmy z rok ale ciągle były kłutnie o byle co potem to aby sie krzywdziliśmy wzajemnie i juz nie wytrzymywaliśmy oboje psychicznie,ale nadal sie kochaliśmy ale ją to przerażało ze ją oszukałem i tyle!! Ile bym dał by cofnąć czas by było tak jak dawniej ale cóż nic juz sie nie zrobi moja wina i tyle,teraz juz mam łeb pzrez to poryty nie potrafie o tym nie myślec.Takze Kina pzremyśl to bo jak Cie oszukał i jeśli tego żałował to juz raczej tego nie zrobi, bynajmniej ja tak mysle.Nigdy juz w ten sposób bym nie postąpił bo ona była miom całym, życiem,ale coż nie ma co życ tylko pzreszlością trza sie pozbierac i isc do przodu