Cześć. Mam 30 lat i jestem mężczyzną. Chciałbym opowiedzieć Wam ciekawostkę/anegdotę jaki był mój początek przygody z silnym bólem głowy w okolicy skroniowej. Można traktować to też jako przestrogę, że trzeba być CZUJNYM na każdym kroku. Chcę zaznaczyć, że przed niżej wymienionym zdarzeniem głowa bolała mnie niezmiernie rzadko i lekko - było to raczej ćmienie spowodowane pracą żuchwy niż ból. Co to znaczy prawdziwy ból przekonałem się dopiero po poniższym zdarzeniu...
A więc od początku. Od jakiegoś czasu chodziłem do fizjoterapeuty na masaże bo miałem niewielką dyskopatię lędźwiową. Pan fizjoterapeuta miał piękny profesjonalny stół do masażu z wgłębieniem na głowę. Zawsze rozkładał papierowy papier na calej długości łóżka i było elegancko. Pewnego razu łóżko było wysłane papierem nie do końca - wgłębienie na głowę było odsłonięte. Przeszło mi przez myśl, żeby poprosić o ten kawałek papieru na twarz jednak pomyślałem *aaa szkoda papieru tyle milionów drzew wycinają w Amazonii* itp. I to był mój olbrzymi błąd. Niczego złego się nie spodziewając wetknąłem głowę w ten otwór by bo 45 minutach powstać już w pewnym stopniu jako odmieniony człowiek..
Że coś jest nie tak poczułem już po wyjściu z gabinetu. Wsiadłem w auto i pojechałem do domu. Przeglądałem się w lustrze. Miejsce w którym twarz stykała się z łóżkiem do masażu była lekko podrażniona i zaczerwieniona ale najbardziej niepokojący był ból - pieczenie, palenie a zaraz później silny ból skroni wymagający się przy najmniejszym ruchu mimicznym. Oczywiście zmyłem całość obficie wodą i faktycznie zaczerwienienie zeszło jednak ból w lewej skroni, w okolicy lewej brwi został. Obszar skóry który miał styczność z łóżkiem do masażu stał się bardzo tkliwy i bolesny, wrażliwy nawet na najmniejsze musnięcie.
Po rozmowie z fizjoterapeutą okazało się, że stosuje on do przemywania łóżka po kazdym kliencie preparatu o nazwie Incidin Liquid Spray, środka specjalnego przeznaczenia do odkażania materiałów i mimo, że nie chciał się do tego przyznać to wiem, że zawsze przesadzał z jego używaniem. Głównym składnikiem tego preparatu był alkohol propylowy oraz izopropyl + jakieś inne zapewne równie pyszne dodatki.
Dotychczas chroniła mnie przed tym specyfikiem bariera o nazwie papierowy ręcznik tym razem tego szczęścia zabrakło. Tak więc moi drodzy, niby głupi szczegół a jak potrafi zaważyć na czyimś zdrowiu. Chcę nadmienić, że również oko po tej obolałej stronie ma jakby słabszą ostrość. Ale to jest mały pikuś. Najgorszy jest ból okolicy skroniowej wywołany chyba ultrawrażliwością skóry w tamtym miejscu. Pozdrawiam serdecznie