Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Przyjaciele1983

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Przyjaciele1983

0

Reputacja

  1. Jednak ktoś jest :) Cieszę się, że nie jestem sama. Leków nie zaczęłam brać- panikuje i boję się. Są dni, że czuję się lepiej a czasami jest tak, że opadam już z sił. Zaczęłam psychoterapię u nowej psycholog klinicznej. Wierzę, że mi pomoże.
  2. Ktoś jest :) Szukam miejsca, ludzi z którymi mogę porozmawiać. Wątek ogólnie jest rewelacyjny i bardzo pomaga. Ja jestem w 22 tc. Od samego początku towarzyszy mi lęk i strach. Na początku olbrzymi lęk o dziecko. O ciążę starałam się długo. Ostatecznie poddaliśmy się in vitro. W drugim miesiącu pękł mi krwiak na macicy. Z dużym krwawieniem, cała się trzęsąc, mając pewność że straciłam dziecko trafiłam do szpitala. NIGDY W ŻYCIU TAK SIĘ NIE BAŁAM. Przeżyłam jakąś traumę. Tam informacja, że dziecko żyje ale jest zagrożone. 2,5 miesiąca leżenia i wchłonął się. Ale we mnie już coś się zmieniło... miałam wrażenie, że już go nie kocham. Do tego miałam coraz więcej lęków. Początkowo były to jakieś wyobrażenia, że ktoś jest w moim domu, ktoś nas zabije itp. Koszmary nocne. Teraz wróciłam do swojej historii czyli choroby-rak. Odbieram wyniki jakiegoś badania (często nie w normie) i czytam o nich w Internecie i tak się dowiaduje ze to rak. Klasyka. Boje się choroby, boje się ze umrę i zostawię męża i synka. Nie wiem jak mam sobie poradzić... chodzę do psychologa i pomaga ale na chwilę. Kilka lat temu skończyłam brać leki- brałam trzy lata- i myślałam, że mam to już za sobą. A jednak wróciło. Byłam u psychiatry, zlecił leki ale nie chcę ich brać. Potrzebuje wsparcia, chociaż rozmowy. Mój mąż po przeżyciach ze mną kilka lat temu ucieka od tematu a ja zostaję z tym sama.
×