Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kkasia

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia kkasia

0

Reputacja

  1. kkasia

    Ciągły lęk

    Witam dziewczyny:) Także cierpię na zaburzenia lękowe,od prawie 10 lat przyjmuję antydepresanty(Asertin 50)oraz doraźnie Alprox 0,5 mg.,a tak od 4 lat na wariujące serducho Propranolol.Z własnego doświadczenia wywnioskowałam że nadmierne zamartwianie się i wkręcanie sobie choroby jest w stanie człowieka doszczętnie wyniszczyć.Szkoda życia na to...i tak nie mamy wpływu na to co będzie.Trzeba żyć dniem dzisiejszym i starać się skupiać tylko na rzeczach dobrych. Wiem oczywiście że o wiele łatwiej mówić niż zrobić;( jednak jest to możliwe. Wiadomo że gorsze dni i tak się będą zdarzały....no ale kto ich nie ma....
  2. kkasia

    Ciągły lęk

    Witam dziewczyny:) Także cierpię na zaburzenia lękowe,od prawie 10 lat przyjmuję antydepresanty(Asertin 50)oraz doraźnie Alprox 0,5 mg.,a tak od 4 lat na wariujące serducho Propranolol.Z własnego doświadczenia wywnioskowałam że nadmierne zamartwianie się i wkręcanie sobie choroby jest w stanie człowieka doszczętnie wyniszczyć.Szkoda życia na to...i tak nie mamy wpływu na to co będzie.Trzeba żyć dniem dzisiejszym i starać się skupiać tylko na rzeczach dobrych. Wiem oczywiście że o wiele łatwiej mówić niż zrobić;( jednak jest to możliwe. Wiadomo że gorsze dni i tak się będą zdarzały....no ale kto ich nie ma....
  3. Hej. Twoja historia jest mi bardzo bliska.Też od dziecka się z tym męczę.Powiem Ci tylko tyle że szkoda na to cholerstwo życia.Odwiedź specjalistę albo chociaż swojego zaufanego lekarza i opowiedz o tym co się dzieje.Mnie życie uratowały antydepresanty.....nie mówię że jest idealnie,jednak można żyć normalnie.Wcześniej moje życie było koszmarem,na dodatek wstydziłam się poprosić o pomoc.Wszystko to co się ze mną działo wyniszczyło mnie do tego stopnia,że nie byłam w stanie sama stanąć na nogach , a nawet utrzymać łyżki.....a co dopiero zjeść.Nie czekaj aż ta choroba doprowadzi Cię do takiego stanu.Naprawdę nie warto poświęcać jej życia.
  4. kkasia

    Wysokie tętno i lęki

    Witam.Moim zdaniem są to zaburzenia lękowe,czyli po protu nerwica.Przechodziłam przez podobne katusze,początek był taki jak u Cb.Budziłam się w nocy zlana potem z walącym serduchem.... Nerwicę mam od wielu lat,ale te objawy zaczęły się jakieś 4 lata temu.Na początku bałam się że za chwilę umrę.Biegałam do lekarza,gdzie kolejne badania nic nie wykazywały.Zaczęłam więc spokojniej do tego podchodzić i pomogło.Kiedy masz atak i jeszcze się nakręcasz jest masakrycznie.Postaraj się wyciszyć,zamknij oczy wyrównaj oddech.Jeśli chodzi o leki....ja bym brała,ale to już Twoja decyzja.Mnie bardzo pomogły się ogarnąć.Biorę Alprox 0,5 mg.od wielu lat,oczywiście doraźnie.Zdarzało się nie raz że przez dwa tyg z rzędu codziennie go brałam.Potem spokojnie odstawiłam bez żadnego problemu.Absolutnie nie namawiam Cię na branie tych leków,wyobrażam sobie jednak co przeżywasz.....może warto spróbować.Ta choroba naprawdę wyniszcza człowieka,często także nieleczona postępuje dalej.
  5. Witam. Jestem tu zupełnie nowa.Z NN właściwie zmagam się od kiedy skończyłam jakieś 13 lat...Było już tak źle że wyniszczyłam sobie organizm,nic prawie nie jadłam,ciągle towarzyszył mi ogromny lęk.Nie wiedziałam wtedy co się ze mną dzieje.Myślałam że wariuję.Nie szukałam nigdzie wsparcia ani żadnej pomocy bo po prostu było mi wstyd.Doprowadziłam się do takiego stanu że z domu zabrało mnie pogotowie.Dostałam dziwnego ataku , nie byłam w stanie nawet utrzymać się na nogach,oddychałam z ogromnym trudem.... Lekarze wykonali badania,uzupełnili braki potasu,magnezu itd.po czym odesłali do domu że niby wszystko już ok. Niestety....stan się nie poprawiał,wręcz było gorzej.Hydroxyzyna którą mi zapisali tylko szkodziła.Udałam się do mojej pani doktor która stwierdziła że to zaburzenia lękowe i depresja.Byłam przerażona ponieważ nie zdawałam sobie prawy z tego że to moja psychika mnie tak wykańcza..... Dostałam od niej Asertin 50 oraz Alprox doraźnie w dawce 0,5 mg. tak więc z przerwami od ok 10 lat przyjmuję te leki w dalszym ciągu. Raz jest lepiej,raz gorzej.....Staram się dawać radę.Ważne żeby się nie poddawać.Wiele zależy od naszego nastawienia,jednak pomoc specjalistyczna bywa bezcenna. W tej chwili też nie za dobrze ze mną....ale to chyba taki urok nerwic.....
×