Witajcie . Jestem juz po holterze. Miałam około 900 pobudzen kolorowych w tym jedna podwójna i około 300 pobudzen nadkomorowe ch w tym około 60 podwójnych. Co o tym sądzicie? Lekarz powiedział ze Nic mi nie grozi i mam zacząć to olewac ale tego się poprostu nieda olewac kiedy średnio co kilkanaście sekund dostaje się cios w klatkę i ciśnienie do głowy skacze. ....a jeszcze jak idzie jedno po drugim i trzeba wyrównać oddech. ...jak tu żyć normalnie? ?? Jak sobie radzicie z tym.swinstwem ....ja cały czas leżę i boję się gdziekolwiek wyjść. W środę idę do psychiatry bo inaczej sobie nie poradzę