Skocz do zawartości
kardiolo.pl

CLOUUD

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia CLOUUD

0

Reputacja

  1. Witam, od już dość długiego czasu (tj. ponad rok) męczę się z fazowymi skurczami w lewej stronie klatki piersiowej, mniej więcej między czwartym a piątym żebrem. Wygląda to w ten sposób, że wykonując jakąkolwiek czynność nagle zaczyna mnie bardzo, bardzo mocno kłuć w tym miejscu. Mogę to porównać jedynie do silnej kolki z dodatkiem kłucia porównywalnego do wbijania grubej igły w dane miejsce. Skurcze te łapią mnie głównie w pozycji leżącej, gdy jestem na lewym boku. Mają one różne czasy trwania, raz minuta, dwie a raz nawet i dwadzieścia. Podczas ataku muszę bardzo ostrożnie oddychać, by nie przekroczyć granicy pobranego powietrza, gdyż przy zbyt dużym oddechu mam właśnie te ukłucie. To tak jakby w pewnej odległości od płuc była umieszczona igła, i aby jej nie dotknąć muszę brać małe oddechy. Bywają momenty, że ból promieniuje do lewej strony między barkiem a szyją. Miałem robione badania: holter, EKG, wielokrotnie mierzone ciśnienie, badania krwi i według lekarzy na żadnych z nich nic nie wychodziło. Przy wysiłku fizycznym zaczyna mnie boleć krtań, i serce uderza bardzo nieregularnie, tzn. bije w różnych tempach, np. 160 uderzeń i później dwa szybkie, mocne uderzenia. Szybko się męczę, i mam niekiedy wrażenie, jakby moje tętnice *nie były do końca drożne*, nie wiem czy rozumiecie. Chłopak, 72kg/182cm, 20 lat
×