Skocz do zawartości
kardiolo.pl

manola

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez manola

  1. manola

    Nerwica - czy na pewno?

    Pocieszające jest to że nie jestem jedyna z takimi objawami. To myśl pozytwywna, wszyscy jeszcze żyjemy, hurra. Mam podobne objawy, tyle ze mam jeszcze mega drgawki, jak przy padaczce. Na razie miałam 2 ataki i żyje w ciaglym lęku przed nastepnym. Niestety racja, że człowiek nie potrzebuje jakiejś sytuacji stresowej żeby pojawiły się objawy ( zwłaszcza to okropne uczucie ze umrzesz za chwilę). Objawy czesto pojawiaja sie dopiero wtedy kiedy najwiekszy stres juz minął, u mnie np po zdaniu prawa jazdy z ktorym rok się męczyłam. Ja biorę magnez garściami i doraźnie xanaks (kiedy juz czuję ze nic innego nie pomoże). Xanaks działa ale niestety ponoc mozna go brac najwyzej 3 tygodnie bo strasznie uzaleznia. Mnie się w miarę udaje powstrzymać objawy przez racjonalizację tzn. tłumaczę sobie ze nie dzieje się nic nadzwyczajnego, że nawet jesli poczuję sie fatalnie to raczej nie umrę. Poza tym najgorsze chyba jest leżenie. Dla mnie koszmarem jest wieczór kiedy wiem że zaraz trzeba się kłaść spac. Wtedy zaczynam myśleć o tym czy akcja znow sie nie powtórzy. Na mnie trochę też działa chodzenie, szorowanie łazienki lub cos co zajmuje moje myśli. Dobrze robi tez spacer i spotkanie ze znajomymi. Najgorsze jest kiedy siedze sama w domu, wtedy moje myśli same sie nakrecają. Odnośnie psychoterapii: zamierzam sie na nią wybrac i mysle ze zadziała. Interesuje sie psychologią i moja siostra jest psychologiem wiec mam dostep do roznych nowinek. Ostatnio wyczytałam ze takie ataki moga byc wyrazem buntu którego nie jestesmy w stanie świadomie wyrazic. Np chlopak ktory nie dal rady sprzeciwic sie ojcu co do wyboru studiow zaczal miec ataki na zajeciach. Interesuje sie tez terapia ustawien rodzinnych Hellingera, podobno tez rewelacyjnie działa. Na koniec jedna pocieszajaca mysl ze znam kilka osób któym samo przeszło:) wiec głowa do góry nerwusy
×