Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mine

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mine

  1. Cześć Kasia. Jestem juz umówiona na pierwszą wizytę u psychiatry. Mam nadzieje ze dobierze mi dobry lek. Myślę że wrócę tez na psychoterapię do swojego psychologa. Chodziłam juz do niego i efekty były,uspily nerwice na dwa lata niestety wróciła. Może masz rację ze gdybym do tego brała antydepresant byłoby lepiej, może nerwica by nie wróciła albo nie z takimi mocnymi objawami. Zaniedbalam też niestety uzupełnianie witamin o których piszesz. Teraz dba o to mój Mąż i zaopatrzył mnie w cale zestawy pilnując żebym je brała ;) zresztą sama już tego pilnuje tez ;)
  2. Brał z Was ktoś pramolan? Dostałam go wczoraj ale jakoś boje się go wziąść. Czytałam nie najlepsze opinie na jego temat?
  3. Brał z Was ktoś pramolan? Dostałam go wczoraj ale jakoś boje się go wziąść. Czytałam nie najlepsze opinie na jego temat?
  4. Miałam taką małą niegroźną bardziej polegająca na natretnych myślach ;) zaczęło się tak naprawdę jak w wypadku straciliśmy bliska osobę :/
  5. Ja znowu musze coś ciągle robić. Nie usiedzialabym w miejscu. Jak mnie łapie atak np na ulicy to dzwonie do kogoś i rozmawiam. Biorę propranolol i to trochę pomaga. Wycisza serce wiec i lęk maleje. Najgorsze jest to że gdzieś zniknęła radość ze zwykłych codziennych czynności :( strach w centrum i on paraliżuje ;(
  6. Witam wszystkich. Ja ze swoją nerwica borykam się już naście lat. Chodziłam na psychoterapię i udało się ją uśpić na tyle ze mogłam normalnie funkcjonować przez dwa lata. Niestety dwa tygodnie temu, wróciła ze zdwojoną siłą. Na początku nie wiedziałam co się dzieje, bo do tej pory miałam nerwice natretnych myśli. A ta zaczęła się skokiem ciśnienia. Przyjechało pogotowie bo wpadłam w panikę. I się zaczęło. Zawroty głowy, uczucie odrealnienia, gorsza ostrość widzenia, ścisk żołądka, mdłości. Doszedł okropny ból prawej ręki i barku. Na początku myślałam że to tarczyca dala znów popis (leczylam niedoczynność która przeszła w nadczynność potem znów niedoczynność i nadczynność i tak w kółko + hashimoto). Porobiłam badania. Hormony ok, morfologia ok, neurolog ok. Endokrynolog który leczy moja tarczyce stwierdził że to nerwica, zresztą jak kolejne badania okazywały się bardzo dobre to sama zaczęłam się domyślać ze wraca nerwica tylko daje inne objawy. Najgorsze są jednak ataki paniki. Miałam dziś rano, masakra. Boje się zostawać sama w domu żeby mnie nie złapał :( zresztą zaczęłam cały czas o tym myśleć ze mnie zaraz złapie. Przeszkadza mi to zająć się codziennymi czynnościami. Ciągły strach. Fajnie ze jesteście :) Może grupowa psychoterapia nam pomoże :) p.s bierzecie jakieś leki?
×