Witam jestem tu poraz pierwszy przecztałam wasze wypowiedzi i postanowiłam napisac troche o sobie .Zaczne od tego ze mam nerwice lekowa juz od kilku lat pojawia sie przy wyjsciu do ludzi zaczynam sie telepac nie mysle racjonalnie drzenie rak i wogole ale dzieki leka a zazywam clonazepan mija i wychodze ale problemow jak sami wiecie jest przy tym wiele pierwszy to taki ze zwiekszam dawki i juz nie mam sily bylam 2 razy na detoksie przez jakis czas jest dobrze a potem znowu sie to nasila niewiem pewnie chce za duzo ale gdy pamietam czasy gdy bylam zdrowa zaczynam myslec ze swiat jest piekny moze ja nie ma takiej silnej woli zeby z tym walczyc i licze na cudowne tabletki ktorych nie ma . chodze do psychiatry nie wstydze sie tego ale gdy staram sie o prace ludzie juz niewiem traktoja nas jak by to nie byla choroba a jak mam do dej pory jakos sobie z tym radzilam oczywiscie z pomoca lekami chodzilam do pracy mialam chlopaka a teraz chce cos zrobic z swoim zyciem bo co to za zycie gdy nie ma sie przyjaciol pracy bo ciagle staje na drodze choroba ja juz chyba stracilam chec do zycia i zwatpilam ze bedzie dobrze wiem inni maja gorzej ale ja niewiem czemu juz nie daje rady meczy mie wszystko juz zycie wcale mnie nie cieszy kiedys nawet myslalam o samobojstwie nie wiem moze ja mam za duze wymagania i chcialabym wszystko miec prosciej ale co zrobie krok w przod to zaraz robi sie pod gorke i robie dwa w tyl i tak ciagle ze czuje sie zdolowana ze juz nic nie potrafie pomozcie bede wdziedzna jesli ktos odp jakos dobra rade da