Witam.
Już pewnie widnieje taki wątek, ale stworzyłam nowy aby był widoczny i ktoś mógłby mi pomóc.
Od prawie 2 tygodni zmagam się z bólem żołądka, uciskiem w dołku promieniującym ku górze.
Do tego częste odbijanie się a dzisiaj doszedł bol gardła (dosyć dziwny) promieniujacy przez szyje do uszu.
Dzisiaj ten żołądek trochę odpuścił ale boli w dołku i klatce piersiowej a do tego jeszcze ciągle odbijanie 😒
Dodam, ze przewlekle choruję i jestem świadoma, ze moja głowa juz tez tego nie wytrzymuje 😢 Za każdym razem jak cos zaczyna bolec, obawiam się ze cos się dzieje, ze dodatkowo rozwija sie jakies dziadostwo 😢
Bolec wszystko zaczelo jak dowiedziałam sie, ze trzeba zmienić leczenie. Podejrzewam, ze to mnie dobilo...
Wizytę u gastrologa mam za kilka dni. Zobaczę czy to dobry kierunek. Aczkolwiek wydaje mi sie, ze powinnam do innego specjalisty się udać 😒
Nerwica? Jakieś pomysły?