Patrysia121

Dziekuje

Witam :) mam 21 lat i prawdobodonie A raczej napewno cierpie na nerwice lekową, moim głownym powodem jest strach przed śmiercią i wmawiam sobie różne choroby. Raz miałam atak drętwienie nóg, rąk, uscisk w gardle, bardzo szybkie bicie serca , bole w klatce piersiowej, przyśpieszony oddech, duszności, zabrało mnie pogotowie dostałam hyperwentylscji, w szpitalu zrobili mi badania potrzymali mnie 4 godziny bo stwierdzili ze wszystko jest w porządku, drugi raz gdy miałam silny atak tata zabrał mnie do lekarza tez nic podano mi hydroksyzyne i sie uspokoiłam został mi przepisany syrop hydroksyzinum hasco, nawet pomaga. Kolejny atak miałam wczoraj, ucisk nadbrzuchem biegunka bol w klatce piersiowej, duszności i tak co 2 godziny uczucie leku naczytalam sie jeszcze o zatorze pluc co nasililo moj atak, 4 razy prosilam aby wezwac pogotowie lecz rodzina wiedziala ze to nic nie da,... Uspokoiłam sie dopiero wieczorem gdy narzeczony wrocil z pracy. Moim ataką towarzyszą drgawki cała sie wtedy trzęse. Prosze o pomoc jak sobie radzic, jest to uciążliwe dla mnie jak i zarówno dla mojej rodziny :(