Skocz do zawartości
kardiolo.pl

wazka

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wazka

  1. Hej:) bardzo się cieszę ze mogłam pomóc :) ja dzisiaj mialaam dzień bez leków bez zawrotow naprawdę fajny dzień . A wczoraj tragedia ale właśnie trzeba wierzyć ze to ten dzień był gorszy później bd lepsze i tak na przemian jak u każdego człowieka. Mam nadzieję że jutro też taki bedzie i tobie go również życzę. Dzisiaj byłam robić wyniki krwi bo oczywisce jak mnie coś boli albo czuje się źle to zaczyna się martwić i robie dlatego żeby być spokojna.Jak mi to pomaga to dlaczego nie . Jutro zobaczymy jak wyszły . Pozdrawiam
  2. Hej:) Kasia jeśli chodzi o zawroty to dalej je miewam jak mam ataki to jest normalne nasz organizm tak reaguje. Wiem że jest to okropne uczucie Ale trzeba się nauczyć z tym żyć, kiedy bd miały ataki to bd wracać. Ja brałam tabletki alventa 75;5 mg później zeszlam do 37;5 mg , a jak długo to trwało już nie pamiętam Ale wiem że pomogło nie na zawsze bo jesteśmy chore i same też musimy sobie z tym radzić tabletki są dobre zalecza ale nie wylecza do końca same musimy nad sobą dużo pracować to jest najważniejsze.musimy nauczyć się z tym zyc, będziemy mieć lepsze i gorsze dni. Jak każdy zdrowy człowiek czasami czuje się źle my też bd. Kochana wszystko się ułoży zobaczysz tym bardziej że czulas się już dobrze także uwierz w to że bd jeszcze lepiej a ten zły dzień potraktuj jak coś normalnego co każdemu się przytrafia.Ja też czuje się dzisiaj źle kręci mi się w głowie czuje się jak bym wirowala nie widzę dobrze czasami mi się obraz rozmazuje, i to uczucie odrealnienia jakbym nie była w swoim ciele okropne uczucie mam to wszystko Ale oswajam się z tym wiem że potrzebuje czasu.Pomysl sobie ze jutro bd lepszy dzień i bd się czuła dobrze że jeśli przezylas to dzisiaj to i jutro też tak bd. Nie załamuj się bo znowu cię zlapalo biorąc tabletki bo też musisz sama pracować. Nie bój się nowego miejsca masz kochającego chłopaka on ci pomoże przyzwyczaisz się i jeszcze bd się z tego śmiała.Każdy z nas chory na nerwice czy zdrowy ma zawsze jakieś obowy przed nowym miejscem jak to bd i w ogóle, tylko my chorzy widzimy to o wiele bardziej w gorszym świetle. Wszystko bd dobrze . Będziesz miała tyle roboty żeby ogarnąć nowe miejsce ze zapomnisz o tym jak się czujesz nie bd leżeć i myśleć tylko bd dekorowac nowe mieszkanie i myślę że bd ci to sprawiać przyjemność. Ja też mam dość czasami tego czucia się źle myślę że oszaleje nawet teraz mam takie wrażenie, kurczę Ale to są tylko myśli które zatrowaja nam życie to jest piekło w którym tkwimy i to błędne koło ze się nakrecamy że a jak mi się coś stanie to co zrobie, nic niestety nic nie zrobimy jak coś nam się stanie Ale jesteśmy silne i nic nam się nie może stac, bo gdyby miało to już by się stało. Pozdrawiam
  3. Hej wszystkim. Dawno mnie tu nie bylo, brak czasu straszny zapierdziel mam ost i dlatego nie zagladalm. Jak się czujecie ? U mnie różnie dzisiaj znowu panika źle samopoczucie i ból brzucha w miejscu gdzie miałam zabieg dlatego zaczęłam sobie wkręcac. I serducho wali boli już sama nie wiem jak to opisać. Ale dalej walczę bez leków chociaż ost dość dłuższy okres czułam się dobrze bo nie miałam czasu nawet o tym myśleć może i dobrze Ale czuje się zmęczona i przez to znowu swiruje muszę dac sobie trochę luzu Ale niestety dop po świętach mam nadzieję że dam radę do tej pory. Kasia super ze odzyskujesz radość i czujesz się lepiej.oby tak dalej życzę ci tego z całego serca jak i wam wsztlystkim. Pozdrawiam
  4. Hej. Tak tak jak bralm tabletki to objawy ustapily, wiadomo że nie tak od razu Ale bardzo szybko. Bardzo fajnie że wyniki dobre zobaczysz ze kolejne też bd w normie. Gg muszę założyć bo nie mam Ale jak bd miała to na pewno podam. W pracy dzisiaj tak sobie raz tak raz tak, ale jestemstrasznie dzisiaj zmęczona idę spać odezwę się jutro ty też pisz co i jak pozdrawiam
  5. Hej :) ja mam 28 lat. Kochana ja też brałam leki alventa oczywiście czułam się super po jakimś czasie, nie mówię ze leki są złe bo jak najbardziej jest to ulga dla naszego organizmu nie wstydzę się tego jak kiedyś, bo u nas tak jest jak chodzisz do psychiatry bierzesz leki antydepresyjne to już jesteś nienormalna! Nic bardziej mylnego tak jak chodzimy do kardiologa bo zepsuje nam się serduszko, czy innych lekarzy tak może nam się zepsuć głowa i idziemy do lekarza to jest normalna rzecz normalny lekarz nie można mówić ze jesteśmy nienormalne, potrzebujemy pomocy i ja dostajemy. Tylko ja zrobiłam straszny błąd! Brałam leki 3 razy jak wracała nerwica, raz wzięłam i przeszło mi po miesiącu i przez ponad półtora roku był spokuj, później wróciło i znowu zaczęłam brałam troszkę dłużej i znowu skończyłam, za trzecim razem brałam 7 msc i stwierdzialm że dobrze się czuje i już ich nie potrzebuje a lekarz mi mówił minimum pół roku i zszedł mi z dawki jak skończyłam opakowanie już nie poszłam, źle zrobiłam bo znowu wróciło. Mówił minimum powinnam brać dłużej żeby się wyciszyć do końca Ale jak to człowiek się lepiej poczuje to myśli ze już starczy. Jestem sama zła na siebie bo nie powinnam. Teraz prubuje nie brać chciałabym się pozbierać z tego sama Ale nie wiem czy dam rade, chciałabym mieć kiedyś dzieci Ale jak z tą chorobą? Boję się strasznie, raz mam dni super , raz gorsze różnie są też zle i są tragiczne tak jak na przykład dzisiaj!:*( pocieszam tu wszystkich a sama dzisiaj czuje się okropnie straszne leki zawroty głowy ze ledwo się trzymałam na nogach, głupie myśli ze nie dam rady ze zwariuje jak długo to jeszcze bd trwało dlaczego ja? Dzisiaj w pracy nie wytrzymałam i się poplakalam miałam już wszystkiego dość, nerwy wykanczaja . Jestem też 3 dni przed okresem może też dlatego? Sama nie wiem co mam robić dalej zastanawiam się czy znowu zacząć się leczyć Ale już tak na Maxa do końca nie ze jak się lepiej poczuje to odstawiam leki. Z drugiej strony sobie myślę że już to miałaś dzisiaj jest źle Ale znowu bd lepiej, nie wiem sama już nie wiem. Straszne to dziadostwo nam się przypaletalo, mam kochjacego chłopaka który mnie wspiera , rodzinę także, dobra pracę wszystko mi się udaje oprócz jednego! mój mózg się pogubil, czemu? Mając to wszystko powinnam być szczęśliwa a ja ciągle myślę dlaczego ja ? I się pogrąża w tych swoich myślach. Kochana tobie rzycze żeby badania wyszły dobrze, trzymaj się w tym szpitalu , i dawaj znać co i jak:) pozdrawiam buziaki :*
  6. Hej :) tak tak jak chyba w całej Polsce pogoda tragiczna spać się chce. No a jeśli chodzi o moje zawroty to czułam się tak jakby ktoś mnie walnął w głowę ciężką taka ledwo ja trzymalam na szyji. Ogólnie wyglądało to tak że cokolwiek bym nie zrobiła wszystko mi wirowalo nie ja sama Ale wszystko wokoło mnie, czułam się wtedy ze to ja upadam takie wrazenia, okropne zresztą.Jakby mną rzucalo na lewo i prawo.A gdy przychodzi panika moja dezorientacja jest straszna czuje się jak w jakimś innym świece kolory się zaostrzaja , słabo wtedy widzę jak ktoś coś mówi to tak jakby przez mgle, nie jestem wtedy soba, chciałabym gdzieś uciec żeby to się skończyło Ale nie ma gdzie, im bardziej się nakrecam tym gorzej to wygląda. Straszne są to odczucia Ale kurczę to tylko wyobraznia, nasz umysł płata nam figle. Jeszcze długa droga przed nami aby się tego pozbyć Ale mysle, mam taką nadzieję że damy radę!!! Kasia- a jakie tabletki bierzesz antydepresanty czy na zawroty? Ja jutro już idę do pracy ciekawa jestem jak to bd, niby ból w miarę minął Ale znając nasz mózg bd szukał czegoś żeby się nakrecac niepotrzebnie, ale muszę się rozkręcić bo siedzenie w domu nic nie da a odpocząć już swoje odpoczelam. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :*
  7. Hejj :) Kaisia jestem z Ciebie dumna ze tak dużo dziś zrobiłaś i ze to olalas.Jeszcze dużo pracy przed nami Ale jak sama zaowazylas że można to zrobić nie myśleć o tym za bardzo nie walczyć z tym Ale DDac tym myślom plynac. Oswoić je. To bd wracać u mnie też wracali wraca i podejrzewam że jeszcze dużo wzlotów i upadków przed nami. Ja już przeżyłam tyle że można powiedzieć że jestem weteranka, jak innie osoby na tym forum.Najgorsze są pierwsze ataki bo człowiek nie wie co się z nim dzieje nie potrafi tego wytłumaczyć, robi wszystkie wyniki w których wychodzi ze wszystko jest w porządku Ale jednak myśli Ale w takim razie dlaczego jakbym była zdrowa to by się tak nie działo i szuka dalej różnych chorób i jak się nakręci to nerwica przybiera postać każdej choroby. Wiadomo żeby być pewnym warto porobić wszystkie badania bo nie da nam to spokoju, ja też wszystkie robiłam i na przykład mam coś takiego ze co 3-5 msc robie kontrolne badania krwi tak już mam Ale robie to żeby być spokojna, jeśli mi to pomaga to czemu nie?. A jak u mnie? No ból utrzymuje się Ale to nie jest taki ból nie do wytrzymania tylko raz zaboli raz nie Ale ja oczywiście bym chciała żeby mnie nic nie bolało, bo jak strzyknie gdzieś w pobliżu miejsca gdzie miałam zabieg to o Boże coś źle zrobili i się nakrecam.Tragedia Ale coz trzeba żyć :) Ogólnie nastruj mi dzisiaj dopisuje leżę odpoczywam i jem hehe . KASIU trzymaj się i pozdrawiam i życzę wytrwałości i dasz radę :*
  8. Hej 😊 ja już po zabiegu dałam radę chociaż strasznie się denerwowalam dostałam chyba jakiegoś głupiego Jasia bo strasznie szybko to poszło ze nie pamiętam. Już jestelm w domku i dokuczaja mi myśli typu a jak coś zchrzanili i coś mi się stanie , że umrę i w ogole.Masakra jakąś chociaż tłumacze sobie ze to nerwica prubuje mnie znowu wprowadzić w błędne koło. Jakoś sobie radzę Ale boli trochę biorę leki i staram się Nie myśleć o tym za bardzo, ale jest ciężko. Tak KASIA myślę że nerwica może tak wykończyć człowieka można tak bardzo upaść Ale można się też podniesc. Wiem sama coś na ten temat i za każdym razem sobie to tłumacze ze Już parę razy upadlam i jakoś dałam radę się podnieść i teraz też tak będzie, chociaż boję się bo nakrecilam się teraz trochę tym bólem i w ogole. A kiedyś miałam przypadki ze lezalam w domu nigdzie nie wychodziłam przez te zawroty glowy, nawet jak chłopak chciał mnie wziąć na 5 min na dwór to mówiłam że upadnie bo mi się kręci w głowie i nie szłam tylko dalej lezalam, aż w końcu wstałam podnioslam się i spróbowałam mój spacer trwał może z 3 min bo stwierdzialam że nie ze muszę do domu.A wiesz czemu tak było bo wychodząc od razu wiedziałam że nie dam rady ze zaraz wrócę wydawało mi się jakbym szła nie z chłopakiem tylko z moja choroba a wystarczyło ze mnie ktoś zagadal w domu z kimś zaczęłam rozmawiać to zapominalam czułam się dobrze żadnych dolegliwości wszystko w porządku a jak sobie przypomniałam to koniec znowu wszystkie dolegliwości wracały. Nie mówię ze jestem zdrowa ze nie mam już leków zawrotow głowy bo mam jak najbardziej jestem chora Ale próbuje to oswoić jakoś dac temu płynąć czasami jest strasznie i myślę że nie dam rady ze się poddam Ale przychodzi drugi dzień i jednak wiem że nic mi się nie stało ze żyje ze jestem i .To tylko moja wyobraźnia. Pisząc też mam trochę załamanie Ale staram się nie nakrecac bo wiem że to minie . A jak mam atak to dosłownie czuje się jak za szybą , jakąś obcą, inna nie pasująca do tego świata obraz mi się zamazuje serce wali nogi miekke jak z waty serce o mało nie wyskoczy i strasznie słabo wiruje wokół siebie jakbym gdzieś spadała w jakąś odchlan.Straszne uczucie i to tylko my wiemy co się w tym stanie z nami dzieje i możemy opowiadać komuś i tak nikt nie zrozumie bo tego Noe przeżył. Żyjemy w piekle mając tą nasza nerwice Ale miejmy nadzieję bądźmy dobrej myśli ze nam się uda to chloerstwo przezwyciezyc, mamy tu siebie na wzajem pomagajmy sobie bo każdy z nas potrzebuje drugiej osoby która rozumie nas jak nikt inny kto tego nie przeżył. Pozdrawiam kochani trzymajcie się 😊
  9. Hej wszystkim😁 KASIU myślę że te zawroty głowy mogą być od nerwicy ponieważ ja miałam identycznie tak samo, nawet pogotowie mnie kiedyś zabrało z powodu strasznych zawrotow. Musieli mnie prowadzić do karetki bo lecialam z nog... Do tej pory mam zawroty głowy, od tego się zaczyna jak powraca nerwica.. Zawroty miałam przez jakiś ponad pór roku byłam u każdego lekarza, od badania blednika okulisty, tomograf, eeg,rezonans w którym zaznaczono mi wszystkie możliwe badania na głowę nawet na zatoki.. I oczywiście wszystko w porzadku, nic dosłownie nic żadnych zmian. Te badania zleciła mi pani neurolog która dała mi jedna jedyna ankietę która miałam wypełnić. I od razu wiedziała co mi jest . To był test odnośnie nerwicy i wyszło ze ja mam. A byłam pewna ze mam goza jakiegoś raka i wiele innych chorób sobie wkelrecalam. Nawet nie wiesz jak mi kamień z serca spadł i nagle uświadomiłam sobie ze muszę się podnieść ze to ja jestem sprawczynia tych zawrotow, i ulzylo mi i można powiedzieć że jak miałam wszystkie badania dopiero wtedy wiedziałam że nic mi nie jest i powoli to mijalo. Teraz oczywiscie zadrzaja się zawroty myślę że upadam i ze latam wokoło siebie a to tylko moja wyobraźnia.Nawet kiedyś tak się bronilam że wpadłam z krzesła hehe. Także kochana myślę że jesteś zdrowa ze to tylko i aż ta nerwica ona jest okropna podszywanie się pod każda jedna chorobę o której pomyślimy ze możemy ją mieć i odczuwamy to. Także nie jesteś sama, to uczucie jest okropne Ale nic ci się nie stanie, nasz organizm jest tak skonstrulowany że nie upadniemy na pewno.( napisałam że ja upadlam z krzesła Ale to był mój odruch który zrobiłam specialnie tak się zaczęłam bronić) bo to uczucie było okropne. Ja jestem w szpitalu właśnie dzisiaj przyjechałam na ten zabieg kamienia i powiem wam że jest dobrze nie boję się, ale zobaczymy jak bd jutro:( KASIU wszystkiego najlepszego ci życzę w dniu urodzin przede wszystkim zdrowia i żeby to wszystko się dobrze skończyło :*!!! Trzymaj się pozdrawiam
  10. Hej wszystkim:) U mnie nie za dobrze ale jakos daje rade.. Cisnienie jak narazie w normie nie mam takiego niskiego jak w niedziele, ale to uczucie ciezkeiej glowy zawrotow i ogolnie oslaienie mam:( Błednik tez mialam robiony i wszystko wyszlo wporzadku a zawoty dalej sie utrzymuja,wiem ze jest to spowodowane nerwica:( Tyko za każdym razem jak mamy atak doszukujemy sie czegos nowego i myslimy sobie ze moze jednak czegos nie zauwazyli to jest wlasnie ta nasza choroba ktora sie nakrecamy... Tez mam zle dni i czasami lepsze nie biore lekow probuje sama to ogarnac aczkolwiem nie wiem czy dam rade... Jeszcze doszedł mi strch przed zabiegiem bo mam terminna 17 lutego na usuniecie kamienia z nerki i strasznie sie tego boje i wkrecam sobie ze moze mi sie cos stac podczas zabiegu:( Znieczulenie w kregosup i wyciaganie przez cewke moczowa:( A najgorsze jest to ze znowu zaczyna bolec i nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam... Mial ktos z was juz cos takiego ? Jak sobie o tympomysle to az mnie mdli niedobrze mi sie robi i kreci mi sie w głowie i te okropne mysli sa najgorsze... Musimy sobie jakos dawac rade tyko czasami jest tak ze ma sie juz wszystkiego dosc z tego zmeczenia i ciaglego myslenia jak dlugo jeszcze bd sie tak meczyc:( Pozdrawiam :)
  11. Wiatajcie... Dziś mam tragedię znowu głupie myslli i strasznie słaba jestem, klucha w gardle i czuje się jak jakiś wrak czlowieka a wczoraj było dobrze😭 Chyba się nakrecilam wczorajszym swoim ciśnieniem bo było 69/44 i znowu zaczęłam sobie skręcać😖 Wy też mieliście takie niskie ciśnienie kiedyś? Ja ogólnie jestem niskocisnieniowcem ale takiego to jeszcze nie miałam ..
  12. Hej ZNERWICOWANA:) spokojnie każdy z nas przeżywa co jakiś czas zalamanie, ja mam identycznie tak samo jak ty cała się trzese serce wali jak oszalale i mnustwo innych dokegliwosci. Napady paniki i głupie myśli że oszalalam , ale jestem dalej żyje i jestem normalna, nie raz było u mnie pogotowie i za każdym razem wychodziło że to nerwica także nie jesteś sama, poczytaj sobie wypowiedzi innych na Tym forum i się przekonasz ze każdy z nas ma coś takiego jak ty , trzeba oswoić lęk dac mu swobodnie płynąć a nie z nim walczyć bo wtedy się jeszcze bardziej nakrecamy ja sprubowalam i powiem ci ze to dziala! Nie umrzesz nic ci się nie stanie to tylko to straszne uczucie ze coś się dzieje w ten sposób nasz organizm się broni to normalna reakcja:) Każdy z nas ma jakiś zły dzień i czasami jak gdzieś coś nas zaboli coś strzyknie to my myślimy ze coś się dzieje a to jest potrzebne bo wtedy wiemy że zyhemy, nie nakrecajmy się więc! Wiem wiem łatwo pisać niż zrobic, kochana potrzeba czasu żeby się do tego przyzwyczaić ja to mam wiem jak się czujesz Ale spruboj! Skonsultuj się z lekarzem psychiatra on oceni twój stan i być może dobierze jakieś leki zapisz się na sesję do psychologa porozmawiaj i pomału wszystko się ułoży! Ja powiem ci ze bardzo dużo mi daje pisanie na forum i wymienianie się z innymi co czujemy i jak dajemy sobie radę! Nie biorę leków Ale brałam i być może wrócę aczkolwiek postaram się troszkę sama z tym się oswoić i zobaczymy a jest naprawdę dobrze a jeszcze dwa dni temu miałam tragedię strasznie się czulam, nie mówię ze to nie wróci Ale bd się uczyć z tym żyć także ty też spruboj ! Wszystko bd dobrze nic ci się nie stanie zobaczysz ! Pisz jak jest ci źle zawsze dostaniesz jakieś wsparcie bo pamiętaj nie jesteś z tym sama ! Pozdrawiam będzie dobrze:)
  13. Hej Wszystkim:) Chcialam sie pochawalic dzisiejszym moim sukcesem a mianowice wytrzymalam dzisiaj w pracy do samego konca a byl moment w ktorym myslalam ze uciekne ze nie dam sobie rady ze pojde do domu jak to wczesniej robilam. Malo tego pojechalam do sklepu dosc daleko na zakupy gdzie wczeniej bym sie zamknela w domu i pewnie zaczela plakac. Jest to mozliwe kochani, wszystko jest mozliwe :) Wiecie co to jest tez Wasza zasługa bo bardzo mi pomogliscie piszac ze mna dajac mi słowa wsparcia i przedewszystkim uswiadomiliscie mnie ze jestem normalna osoba nie zwariowalam! Bardzo mi to pomoglo :) DZIEKUJE:) Bo nikt nie zrozumie człowieka kto tego nie przezyl..... Dzis juz koncze swoj dzien bo wymeczona jestem strasznie mam jakies tam leki i niepokuj w sobie ale probuje to oswoic i wiem ze trzeba czasu. Zycze wszystkim spokojnej nocy i do usłyszenia jutro bede tu zagladac codziennie i momagac Wam w przezwyciezeniu choroby tak jak wy mi pomagacie :) Dobranoc:)
  14. KASIAA żyje żyje:) i dalej jestem w pracy a myslalam ze nie dam rady a jednak:) czuje sie dosc dobrze tylko osłabienie mi towarzyszy.. Uwielbiam czytac te wasze posty i naprawde podnosza mnie na duchuu:))) DZIEKUJE DZIEKUJE KOCHANI:) odezwe sie wieczorkiem pozdrawiam:)
  15. Witam:) Dziekuje Wam za słowa otuchy:) Duzo to dla mnie zanczy :) Wlasnie jestem w pracy i czuje sie okropnie slaba i ciagle mam w glowie ze nie dam sobie dzisiaj rady wytrzymac do konca, mam swoja działalnosc i codziennie mam robote i jakos wstaje i ide :) Czuje ze nie jestem soba w nocy co godz sie budzilam i dzisiaj jestem taka rozwalona z klucha w gardle:) Najbardziej sie ciesze ze nie oszaleje ze to normalne a tak sie tego balam chociaz te mysli sa straszne :( Pojde do psychiatry i zaczne sie leczyc ale to juz tak konkretnie nie ze jak bd sie czula lepiej to odstawie leki :) Dziekujeee dobrze jest miec kogos takiego co to przezyl i pomaga innym rozmowa:)Pozdrawiam serdecznie:)
  16. Czulam sie juz tak zapewnie nie raz ale za kazdym razem jak to przychodzi wydaje mi sie ze jest coraz gorzej, bo zdarzyam zapomniec o tym co bylo wczesniej. dziekuje Ci za te slowa potrzebowalam z kims o tym porozmawiac co to przezyl. U mnie w rodzinie mama mnie wspiera i chlopak rowniez wiedza co mi dolega ale tez sie bardzo tego wstydze bo boje sie zeby nie pomysleli ze jestem nienormalna chodziaz pewnie dali by sobie za mnie reke uciac zanim by tak pomysleli. Do psychologa chodzilam i niestety ten Pan nie mial zielonego pojecia jak mi pomoc i za kazdym razem jak do niego chodzila mowil mi o czyms innym , do psychiatry sie wybiore bo musze sie wkoncu wziac i ogarnac tak na dobre bardzo bym tego chciala. DziekujeCi KASIAA za slowa otuchy choc troche dalas mi nadzieje ze nie jestem sama i nie oszalam :)
  17. Tym razem tak doslownie sama z tego nie zrezygnowalam chodzilam do lekarza i bralam coraz mniej i coraz mniej sam zmniejszyl mi dawke az stwierdzialam ze mozna skonczyc i wiecej nie poszlam. Bralam ponad pol roku.Moje pierwsze obiawy byly takie jak Was wszystkich zawroty glowy bol niemalże wszystkiego, dretwienia , mysl ze mam zawal wszystko co tylko mozliwe. ale z tym sie jakos oswoilam chociaz jest to dla mnie dalej nieprzyjemne, ale moja nerwica zaatakowala chyba cos czego najbardziej sie balam i zaczelo sie wszystko od nowa:(
  18. Dodam jeszcze ze bardzo nie chce brac juz lekow poniewaz za kazdym razem kiedy je odstawiam przez jakis czas jest dobrze a pozniej znowu to wszystko wraca.Chcialabymm sobie z tym wszystkim poradzic bez ale nie wiem czy potrafie.
  19. Witam:) Mam na imie monika i mam 27 lat. choruje na nerwice juz od ponad 4 lat. Raz z tego wyszlam i myslalam ze bd juz wszystko wporzadku az do momentu w ktorym po poltora roku znow przyszlo nie wiadomo skad:( baralam leki od psychiatry alventa i mi super pomogly, niestety sama je odstawilam poniewaz myslalam ze jesli juz nie mam zadnych obiawow to moge sprubowac. Mialam kilka prob i zawsze rezygnowalam sama gdyz czulam sie dobrze> Teraz znowu wrócilo i juz nie wiem sama co mam robic jestem tak strasznie juz tym wykonczona:( Piszac to placze bo nie potrafie sie pozbierac, na poczatku byly leki o swoje zdrowie myslalam ze jestem na cos chora wszystkie badania porobilam i okazalo sie ze nerwica, a fizycznie jestem zdrowa, choc zawsze przy ataku myslalam ze juz umieram ze to juz koniec... Jakos sie z tym oswoilam ze nic mi nie bd ze nie umre to poprostu tak moje cialo broni sie i dlatego mam te wszystkie dolegliwosci. Teraz niestety dopadlo mnie cos chyba najgorszego jestem rozdrazniona na wszystko sie denerwuje na wszystkich krzycze boje sie zeby czegos glupiego nie zrobic choc nie chce boje sie tego ale te mysli sa przerazajace:( Wy tez tak macie Boże ja naprawde juz nie wiem co mam myslec czy nie jestem jakas psychicznie chora tak bardzo sie tego boje, nie chce nikomu zrobic krzywdy ani sobie ale te mysli mnie przerazaja. jesli moge bardzo bym chciala z kims popisac moze w jakims stopniu db spokojniejsza. Pozdrawiam
  20. Witam:) Mam na imie monika i mam 27 lat. choruje na nerwice juz od ponad 4 lat. Raz z tego wyszlam i myslalam ze bd juz wszystko wporzadku az do momentu w ktorym po poltora roku znow przyszlo nie wiadomo skad:( baralam leki od psychiatry alventa i mi super pomogly, niestety sama je odstawilam poniewaz myslalam ze jesli juz nie mam zadnych obiawow to moge sprubowac. Mialam kilka prob i zawsze rezygnowalam sama gdyz czulam sie dobrze> Teraz znowu wrócilo i juz nie wiem sama co mam robic jestem tak strasznie juz tym wykonczona:( Piszac to placze bo nie potrafie sie pozbierac, na poczatku byly leki o swoje zdrowie myslalam ze jestem na cos chora wszystkie badania porobilam i okazalo sie ze nerwica, a fizycznie jestem zdrowa, choc zawsze przy ataku myslalam ze juz umieram ze to juz koniec... Jakos sie z tym oswoilam ze nic mi nie bd ze nie umre to poprostu tak moje cialo broni sie i dlatego mam te wszystkie dolegliwosci. Teraz niestety dopadlo mnie cos chyba najgorszego jestem rozdrazniona na wszystko sie denerwuje na wszystkich krzycze boje sie zeby czegos glupiego nie zrobic choc nie chce boje sie tego ale te mysli sa przerazajace:( Wy tez tak macie Boże ja naprawde juz nie wiem co mam myslec czy nie jestem jakas psychicznie chora tak bardzo sie tego boje, nie chce nikomu zrobic krzywdy ani sobie ale te mysli mnie przerazaja. jesli moge bardzo bym chciala z kims popisac moze w jakims stopniu db spokojniejsza. Pozdrawiam
×