Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gladior

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gladior

  1. Gladior

    Bol w okolicy serca

    Dzisiaj czytałem wywiad z jakimś doktorem habilitowanym medycyny i jego zdaniem bóle *kłujące* w okolicy serca, czy ogólnie klatki piersiowej nie mają pochodzenia sercowego. Taki charakter wskazuje na pochodzenie odkręgosłupowe, nerwobólowe itp. Typowy ból wieńcowy jest inny - jest silny i ma charakter rozlany z tendencją do promieniowania do barków, karku i szczeki.
  2. Osobiście nigdy nie paliłem marihuany, ani nie eksperymentowałem z żadnymi środkami psychoaktywnymi. Nie chcę się wdawać w dyskusje, czy zioło było z własnego chowu, czy miało domieszki jakiś świństw i niby stąd te dziwne *jazdy* u wielu piszących w tym wątku. Znam kolesia, który zaczął popalać z kumplami na początku studiów. Twierdzi, że była to tylko marihuana. Po krótkim czasie dostał strasznych leków np. kąpiąc się w wannie wpadał w panikę, że topi się w morzu, jedząc zupę makaronową miał wrażenie, że nitki makaronu przeistoczyły się w atakujące go węże. Potrafił wyjść z domu i w poczuciu strachu i paniki iść przed siebie, aż dopiero dochodził do siebie w innej dzielnicy. Przez długi czas zmagał się z nerwica lękową, do tego stopnia, że bał się wychodzić z domu, czy jeździć autobusem. Dziś prowadzi normalny tryb życia, ma 36 lat, żonę i dziecko, pracuje zawodowo. Nie wiem na ile obecnie dokucza mu nerwica (mamy rzadki kontakt), ale z pewnością zmagał się z nią kilka lat.
  3. Gladior

    Skazany na zawał?

    Witam wszystkich. Mój ojciec przeszedł incydent wieńcowy (kilka lat później stwierdzono bliznę na sercu) w wieku 44 lat. Kolejne lata leczył się na serce, ale jego stan systematycznie się pogarszał. Ojciec nie miał więcej zawałów - zmarł na serce w wieku 61 lat. Mój brat niedawno przeszedł lekki zawał (kilka tygodni przed swoją 50-tką). Żaden z nich nie palił, ani nie pił, obaj mieli lekką nadwagę. Mam 42 lata i zastanawiam się, czy mam jakąkolwiek szansę uniknąć zawału. Przypuszczam, że modyfikacja stylu życia, utrata wagi, regularna aktywność fizyczna niewiele zmieni, ponieważ zawał mam wpisany w genach. Czy znacie jakiś przypadek, gdzie np. ojciec, miał zawał w młodym wieku, a któremuś z jego potomków (mężczyzn) udało się tego uniknąć?
×