Witam.
Szukam osób, które miało robioną w szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie, gdyz mam pare pytan.
Moje zycie zmienilo sie z dnia na dzien..
Tydzien po moich 18 urodzinach dowiedzialam sie, ze mam zespol WPW. Zostalo to stwierdzone zaledwie po 1 EKG. Trafilam na wspaniala pania kardiolog, ktora od razu to wykryla. Polecila mi zabieg ablacji.
Holter, echo... I potwierdzilo sie. Jako iz, jestem mloda dziewczyna, ktora chce zalozyc rodzine, polecila mi ten zabieg, abym nie musiala brac lekow do konca zycia.
W tej chwili jestem w czasie oczekiwania na telefon. Terminu dokladnego nie mam, pan doktor, gdy sie dowiedzial, ze kieruje mnie w tym szpitalu ordynator (nawiasem mowiac swietny, mily i wykfalifikowany doktor!) wpisal mnie na liste zagrozenia zycia. Czyli koniec stycznia bzr. Poczatek lutego. Telefon mam miec tydzien wczesniej.
Z natury jestem osoba, ktora sie nie boi, lecz pierwszy raz mam miec robiony jakikolwiek zabieg (nie liczac wyrywania zeba :D) wiec troche sie martwie.
Moje pytanie brzmi, czy ktos moglby mi opisac jak to wszystko wyglada w tym szpitalu? Krok po kroku od przyjecia na oddzial.
Pozdrawiam.