ADAM08418

A ja Ci powiem tak bez urazy ze psychiatra lub psycholog w tym temacie tez może być pomocny... pozdrawiam

Serduszko z prawej strony... żeby było weselej to mam propozycje... na ekg układamy się na brzychu, chodzimy tylem i wtedy wszystko jest na miejscu:) pozdrawiam

Witam... ja mam takie duszności od poltora roku, takie uczucie ze kładziesz się i czujesz jakby cos blokowalo gardlo. Codzilem do kardiologow, w sumie zaliczyłem ich trzech i każdy niezależnie stwierdził ze to objawy lekkiej nerwicy. Może na tym tle sproboj poszukać przyczyny... Pozdrawiam

Witaj Krzysztofx... ja mam 27 lat i tak od ponad roku tez mam problemy ze snem, klade się kolo 22 a budze około 4 i już praktycznie nie spie a powodem sa wlasnie takie kołatania serca... byłem u trzech kardiologow i niezależnie twierdza ze to nerwica, wiesz nie musi to być jakiś jednorazowy stres który nagle atakuje i już jesteś chory. Takie teraz jest zycie ze niewielkie *nerwówki* mamy praktycznie na każdym kroku, to wszystko się zbiera nieraz kilka lat az wkoncu uderza i wtedy się dzieje ze serce wariuje itp. a strach przy każdym kołataniu tylko poteguje dolegliwosi ale nie jest to groźne a jedynie nieprzyjemne i wkurzajace. Tak apropo tych nasennych... one silnie uzalezniaja wiec gdy je odstawisz to wlasnie pojawia się taka reakcja organizmu jakby *na głodzie*. Ja osobiście teraz juz nie biore zadnej chemii, ograniczam się do tabletek ziolowych na uspokojenie, które nie szkodzą nawet jakbys wzial cale opakowanie naraz a skutecznie pomagają przy dawce 3 razy dziennie 1 tabl. np. POSITIVUM. Sproboj, może tobie tez pomoze. Pozdrawiam

Witaj... to pieczenie w zoladku, drętwienia, takie roztrzęsienie całego organizmu to norma w nerwicy, sam to przerabiałem w lipcu 2015, mialem kilka sporych problemów w zyciu i serce mi kolatalo jakby miało wyskoczyć i pierwsza myśl... *o k... umieram*, kardiolog mi nagadal po badaniu echo ze mam tętniaka aorty ze zastawki wadliwe itp. i tez się mnie dopadlo takie załamanie nerwowe... po miesiącu poszedłem do innego kardiologa a ten mnie wzial do szpitala na 3 dni, porobili komplet badan na serce i wyszlo ze powodem tego kołatania jest nic więcej tylko nerwica... dostałem takie tabletki na uspokojenie serca i ogolnie na wyciszenie, 3 miesiące bralem i się poprawilo, teraz tez biore ale już tylko ziolowe typu *positivum, mentowal itp.* i to pomaga. Powinnas powstrzymać emocje i ze spokojem jakos do tego podchodzić bo nerwy potrafią bardziej dokuczyć niż jakas powazna choroba... na nerwice się nie umiera ale trzeba ja opanować po swojemu a psychologa i psychiatry nie ma się co wstydzić, nie każdy kto do nich chodzi zaraz jest wariatem, lekarze jak wszyscy inni a sa od tego żeby pomagać. zycze zdrowia i szczęścia na tej nowej drodze:)

Nie ma sprawy, ja w okresie dojrzewania tez miałem niezle jazdy także co nie co rozumiem. trzymaj się:)

Witaj... w twoim wieku to bardzo prawdopodobne ze wlasnie na dojrzewanie sprawia problemy, osobiście znam jedna dziewczyne która w wieku 13-16 lat miała podobne problemy a nawet większe bo zdarzalo jej się nawet zemdleć na chwile, były obawy i domysły az zrobili jej wszystkie najlepsze badania które pokazaly ze jest calkiem zdrowa i wtedy tez stwierdzono ze okres dojrzewania jest przyczyna. Każdy organizm inaczej znosi takie zmiany wiec możliwe ze tez u ciebie tak się dzieje. Sa to objawy które wywoluja panike i strach a to jeszcze poteguje dolegliwości bo serce jest bardzo wrażliwe na stres ale jeśli jest zdrowe to nic mu nie będzie gdy raz po raz mocniej zastuka. Również polecam melise, ewentualnie jakies tabletki ziolowe np. positivum, ale tez bez przesady... to sa srodki które nie szkodzą a mogą przynieść ulge. pozdrawiam

Witaj panikarzu jeśli mogę jakos pomoc to tylko tyle abys posluchal magdag... nerwy nieraz potrafią więcej narozrabiać w naszym organizmie niż inne nieraz pozornie gorsze choroby.To nie musi być jakiś wielki chwilowy stres który momentalnie uderza i już jesteś chory, takie jest teraz zycie ze często tylko nam się wydaje ze jesteśmy spokojni a tak naprawdę nerwy podswiadomie same w nas dzialaja, ten caly stres się zbiera i zbiera az wkoncu wybucha i wtedy się zaczyna... serce szaleje, poty, drgawki itp. a jak czujesz ze cos się z toba dzieje nie tak to jeszcze dodatkowo cie wkurza potegujac objawy. Może być tak ze lekarz ci powie ze jesteś zupełnie zdrowy a ty nadal będziesz się zle czul. Polecam jakies ziola np. melise, mentowal... pozatym witamine B na wzmocnienie komorek nerwowych. Poki co wstrzymaj się od mocnych srodkow bo mogą one bardziej zaszkodzić niż pomoc.

Witaj panikarzu jeśli mogę jakos pomoc to tylko tyle abys posluchal magdag... nerwy nieraz potrafią więcej narozrabiać w naszym organizmie niż inne nieraz pozornie gorsze choroby.To nie musi być jakiś wielki chwilowy stres który momentalnie uderza i już jesteś chory, takie jest teraz zycie ze często tylko nam się wydaje ze jesteśmy spokojni a tak naprawdę nerwy podswiadomie same w nas dzialaja, ten caly stres się zbiera i zbiera az wkoncu wybucha i wtedy się zaczyna... serce szaleje, poty, drgawki itp. a jak czujesz ze cos się z toba dzieje nie tak to jeszcze dodatkowo cie wkurza potegujac objawy. Może być tak ze lekarz ci powie ze jesteś zupełnie zdrowy a ty nadal będziesz się zle czul. Polecam jakies ziola np. melise, mentowal... pozatym witamine B na wzmocnienie komorek nerwowych. Poki co wstrzymaj się od mocnych srodkow bo mogą one bardziej zaszkodzić niż pomoc.

Porównywalnie z moim wynikiem badania echo mamy podobne parametry, lekarz powiedział mi ze to jest norma i nie ma powodu do obaw... pozdrawiam

Witaj tu Adam 27 lat... od roku walcze z nerwica (duszności, kołatanie, klucie w sercu itp.) , bralem proplanolol, trochę pomagal ale niewiele, rodzinny przepisal mi wlasnie atarax ale nie jest to srodek który leczy, jedynie zamiata on sprawę pod dywan jak to zwykle robia te wszystkie leki na uspokojenie. Nerwica ma to do siebie ze tak wlasciwie nie ma na nia konkretnego lekarstwa a jedyne co jest skuteczne to wlasne nastawienie i czas. Trzeba się nauczyć *olewac rzeczywistość* wiem... to głupie ale skuteczne albowiem sam jestem z tych którzy byle czym się zdenerwują, od pewnego czasu nauczyłem się mieć dystans do nerwowych sytuacji na które itak nic bym nie poradzil... od miesiąca nie biore tabletek i nie czuje rozniczy pomiędzy ich braniem a niebraniem. Czasem tabletki sa potrzebne ale nieraz bardziej szkodzą niż pomagają a psychotropy dodatkowo jeszcze uzalezniaja. Jedyne po czym odczulem poprawe to witaminy na wzmocnienie układu nerwowego np. revitanerw itp. Zycze zdrowia.

Witaj GREGORY, wyniki masz podobne do moich z grudnia 2015r. zwróc uwagę na aorte ale bez strachu tylko ze spokojem. Ja mam AO 35mm i lekarz powiedział mi wtedy ze to jest norma ale jednak jest trochę za szeroka. W styczniu byłem u innego kardiologa i stwierdził ze z aorta wszystko w porządku. Zrob jeszcze jedno echo dla porównania tak z ciekawości. Być może wyjdzie zupełnie inaczej i do tego owiele lepiej. Jednemu lekarzowi nie warto ufac. Ppzdrawiam

Do ZDZIWIONA... witaj, jestem Adam.Od pół roku walcze z nerwica i tez miewam takie napady stachu, nie polecam lekow uspokajających typu np. hydroksyzyna bo to nie jest leczenie tylko zamiatanie sprawy pod dywan. Polecam znaleźć sobie wlasny sposób na radzenie sobie ze stresem np. olewając caly swiat w jakiejś nerwowej sytuacja, trudne nieraz do wykonania ale skuteczne. Pozdrawiam

A ja powiem wam tyle ze ci wszyscy eksperci g... wiedza. pol roku walcze z takim kołataniem i co jeden fachowiec to lepszy. pierwszy kardiolog-masz nerwice, drugi-masz za szeroka aorte, trzeci-zadnych wad anatomicznych nie widze to tylko brak magnezu. który ma racje? a mozw jak widza młodego człowieka to z góry zakladaja ze symuluje i tylko na odczepnego rzuca to co im slina na jezyk przynosi...

Jest na to pewien sposób... gdy już stoisz przed takim tłumem który czeka na twoja wypowiedz to zamknij na chwile oczy i wyobraz sobie ze ci wszyscy którzy cie sluchaja to skończeni idioci, ze sa sto razy głupsi od ciebie, pomysl sobie ze oni sa wręcz spragnieni madrosci która plynie z twoich slow. to co mówisz wypowiadaj z takim przekonaniem jakby to była najmadrzejsza rzecz na swiecie i nawet wtedy gdy sama nie wierzysz w to co mówisz nie daj tego po sobie poznac. ten strach to nie choroba tylko mala blokada psychiczna i trzeba z nia walczyc. pozdrawiam