Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Shae

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Shae

0

Reputacja

  1. Hej Udzielałam sie parę stron wczesniej i miałam problemy z nastrojem, zmeczeniem, dziwacznymi napadami przypominającymi ataki paniki (skok tętna i ciśnienia, robiło mi się słabo, rozmazywał mi się wzrok, myślałam, że się zaraz przewrócę i stracę przytomność, pomiędzy napadami miałam tlakie akcje, że nagle zaczynalam się czuć dziwnie, a raczej dziwnie widzieć, tak jakby przez mgłę, jak osoba odurzona lub po alkoholu, miałam często, dreszcze lęki, 2 krotnie następnego dnia po wypiciu alkoholu lądowałam na pogotowiu z ww objawami plus drżenie rąk, raz do kompletu zdretwialy mi ręce i nogi - myślałam że to koniec). Byłam u wielu lekarzy i przeszłam rózne badania, ostatnio nawet bylam u psychiatry i dostałam antydepresanty, ale nie brałam musiałam najpierw odstawić bisoprolol i stwierdziłam że poczekam na wyniki krzywej insulinowej i cukrowej po obciążeniu 75g glukozy - wynik hipoglikemia reaktywna i hiperinsulinizm, spokojnie te moje *zjazdy* można podpiąć pod te schorzenia. Badajcie się!
  2. Czuję się znacznie lepiej w ostatnim czasie i mam wrażenie, że ma to związek z odstawieniem Bisoprololu, odnoszę wrażenie, że moje problemy znacznie się nasiliły od kiedy właczono mi te leki, niepotrzebnie zresztą, parę dni temu byłam u psychiatry, nastąpił ten moment kiedy ja wiem, że pewne sprawy zaszły za daleko i sama sobie nie pomogę. Mam leki, ale już nieco mniejsze, spinam się często nawet w domu, kłuje mnie w róznych miejscach wokół serca, czasami ból przeszywa mi głowę, nie boje sie już tak wychodzić z domu, i całkiem dobrze znoszę dłuższe wyprawy, ale podroże odbywam autem z kierowcą, sama nie wsiądę, nie wyobrażam sobie jeszcze dalszej podróży samotnie autobusem, zadziwiające, że pierwszy atak miałam gdy zepsuło mi się auto i musiałam jechać komunikacją miejską czego bardzo nie lubię..Dostałam Escitalopram i w razie ataku Lorafen, zanim zaczne brać musze odstawić Bibloc. Boję sie przyszłości i tego jak sobie poradzę z tą chorobą gdy zostanę sama, gdy nie będę miala rodziny która pomoże mi finansowo i duchowo..
  3. Z tymi snami mam ostatnio podobnie, kiedyś rzadko coś mi się śniło i zazwyczaj nie pamiętałam snu, teraz praktycznie każdej nocy mi się coś śni, sa to bardzo realistyczne obrazy, często mam wrażenie, że to się dzieje naprawdę, czasami czuję, że już się wybudzam, ale obrazy dalej mi przelatują w głowie..
  4. Od ponad tygodnia trochę lepiej się czuję, zmniejszylam ponownie dawkę biblocu, który i tak nie pomaga a wręcz moje samopoczucie pogorszyło się podczas brania tych leków, teraz biorę 1/2 tabletki 1,25mg i zaraz będę odstawiać. Rzadko wychodzę z domu, boję się nadal, ostatnio jakoś dałam radę i nic się nie stało ale mimo wszystko nie mam ochoty bo strach mnie zjada. Jutro jadę oddać holter i zobaczymy czy cos tam się zarejestrowalo, raczej nic bo nie miałam ataku, więc na marne wszystko i wyjdę na wariata i symulanta. W domu czuję się ok, czasami tylko łapie mnie takie uczucie naplywającej fali strachu i lęku, w tym tyg idę do psychiatry po leki, nie moge się dłuzej męczyć i marnować zycia na siedzenie w domu. Jedno jest pewne w tej chwili, każda sytuacja stresowa sprawia, że serce mi wali szybko i mocno, a przy delikatnym stresie mam dreszcze i fale zimna. Jest mi bardzo smutno i nie wiem jak będę dalej funkcjonowała, gdybym była sama to byłoby mi wszystko jedno, ale mam chłopaka, mieszkamy razem, nie chcę żeby na to patrzył..
  5. Ciągle czuje się patologicznie zmęczona, zamulona, uczucie jakbym miała kaca.. nie jest to normalne, kolejny lekarz endo gin zlecił mi zrobienie 2óch krzywych cukrowej i insulinowej..
  6. Wiesz i tak większość z badań zrobiłam na własny koszt, budżet uszczuplony o 3500zl, ale czego się nie robi by byc zdrowym.. ja w tej chwili nie pracuję i nie wyobrażam sobie podjąc zatrudnienia w takim stanie, pieniądze dostaję od rodziców i dziadków, czuję się jak kaleka.. na szczęście już bliżej niż dalej do diagnozy, mam nadzieję, że ten event holter będzie strzałem w dziesiatkę. Poki co wczoraj byłam zmuszona do wyjścia do kanjpy, urodziny mojego chłopaka, było dużo znajomych, bałam się oczywiście, ale wpadłam na pomysł żeby podzielić na ćwiartki tabletkę 10mg hydroksyzyny i przed wyjściem wzięłam 1/4, potem na miejscu oczywiście serce lekko przyśpieszyło i czułam silny stres, ogolnie musialam dziwnie wyglądać i minę mieć nietęgą, bo ludzie pytali co ja taka nieswoja jestem, nie owijałam w bawełne, powiedziałam że mi serducho skacze, potem wziełam kolejną 1/4 tabletki i już czułam się świetnie, taka dawka nie zamula, praktycznie wogóle jej nie czuć, dzięki temu wytrwałam wczorajszy wieczór bez ekscesów.
  7. Zwykły holter to strata czasu i pieniedzy, idz na event holtera, zrób badania hormonalne i pod kątem tarczycy
  8. Po ponownym zbadaniu prolaktyny okazalo się, że jest ona w normie, a poprzedni wynik wyszedł wysoki ze stresu, holter ciśnieniowy nie wykazał nieprawidłowości, ale pani dr z instytutu kardiologii powiedziała, że prowadzimy diagnostykę dalej by wykluczyć wszystkie możliwości, miałam zrobione badania: jonogram, aldosteron, renina, w ciągu miesiąca potas mi uciekł z 4,47mmol/l na 3,4mmol/l i nie wiadomo czy nie jeszcze bardziej bo ostatnie badanie mam z 26 grudnia, więc muszę powtórzyć. Także zostały mi na tą chwile nieprawidłowości w androgenach, co raczej nie powoduje takich napaści, w przyszłym tygodniu będę miała event holtera na kilka tygodni, aby wyłapać co się dzieje podczas ataku, w pon wizyta u endo gin. Jestem bardzo zadowolona z opieki instytutu w aninie, potraktowano mnie powaznie a nie jak na sor jak wariata. Jeśli te badania wyjdą w porządku, pozostanie mi uznać, że to nerwica..Miałam dzisiaj wyjść z domu, ale gdy się szykowałam, czułam jak narasta mi stres i zrezygnowalam, teraz to ok rozumiem, że jestem w mocnym stresie i takie dziwne rzeczy mogą się ze mną dziać, ale gdy to się zaczynało nie mialam takich zmartwień jak teraz..Może to jakaś arytmia..
  9. Hydro mnie zamula, ale nie usypia, jakoś tak rozluźnia, na szczęście w poniedziałek już mam lekarza.
  10. Ezka tarczycy nie leczę, bo podobno moje wyniki się nie kwalifikują (tsh 1,900 i anty tg 309), myślę , że wysoka prolaktyna i inne hormony będą do leczenia ale szczegółów dowiem się w poniedziałek, tymczasem chciałabym jutro wyjsć z domu i zastanawiam się jak to zrobić, chyba wezmę ze sobą hydroksyzyne dla bezpieczeństwa...czuję się jak wariat..
  11. Jesli szumy są dokuczliwe, można wypróbować jakiś bilobil czy coś podobnego, lub od neurologa nootropil
  12. Ezka, ten ostatni atak był pierwszym który udało się opanować/lub sam przeszedł, u mnie było tak, że najpierw pojawiły się objawy a potem nerwy, pierwsze takie napady miałam rok temu, ale były czesto spowodowane czymś, np. na drugi dzień po alkoholu zaczęły mi drżeć ręce, potem zdrętwiały ręce i nogi i dostałam ciśnienia i tachykardii, potem po siłowni przed którą wzięlam therm line s, teraz w listopadzie byłam z koleżanka na kawie i po niej mnie wzięło - tutaj wspomogłam się captoprilem bo miałam ciśnienie 160/100 i tętno 120. Myślę, że moja równowaga hormonalna została zachwiana i przestałam być odporna na stresy itp. Jestem załamana, najbardziej tym hashimoto, z czasem tsh mi wzrośnie i będę musiala brać leki, naczytałam się jak ludzie z tym mają problemy z wagą itp. kubica, każdy z nas ma fizjologiczne szumy uszne, choć mi wydaje się, że ja swoje zaczęłam bardziej odczuwać po pierwszym epizodzie nerwicowym 7 lat temu, wtedy mialam wrażenie, że rozsadzają mi głowę nie mogam spać przez to, naczytałam się też o guzach, ale nie miałam nic w głowie. Szumy o większym natężeniu szłyszą ludzie, żyjący w stresie, po urazach głowy, operacjach, nadużywający kawy, papierosów, alkoholu, uzywek Jestem teraz w takim stanie, że cokolwiek mi strzyknie, zaboli, to ja od razu podskakuję i robi mi się gorąco..
  13. Odebrałam wynik rezonansu: torbiel szyszynki do 4mm, badanie dna oka jest w porządku.:(
  14. Dziękuję Ci za miłe słowa :) Mam nadzieję, że to zaburzenia od pcos i że niebawem będa zdrowa i pełna życia jak wcześniej :)
  15. Odebrałam kolejne wyniki badań dhea podwójnie przekroczony androstendion troche przekroczony zanim ktos wam wmówi nerwicę nalezy sie dogłebnie przebadać.. Myślę, że moje napady wynikły z jakiejś choroby(zaburzen hormonalnych) i z potem mój strach przed brakiem diagnozy nakręcił spiralę,,
×