Pisałem o tym w dziale ,,jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach**, ale ten jest chyba właściwy, więc napisze jeszcze raz. Potwierdzone, więc może komuś się przyda.
Na początek ostatnie badanie holtera z 1 grudnia 2015 r:
Razem pobudzeń 102 604
Tętno średnie: 72, max 140, min 45
Najdłuższe RR: 1,6 sekundy
Pauzy >2 sek: 0
Ektopia komorowa: 8915, 6612 wczesne/2303 późne
Ektopia nadkomorowa: 9
Bez zaburzeń przewodzenia, Nieprawidłowe pobudzenia komorowe 8915/dobę (9% ogółu), pojedyncze, jednokształtne, okresowo układające się w bigeminię: 7 razy, trigeminię: 443 razy, kwadrigeminię: 91 razy. Wyciszenie arytmii podczas tachykardii.
Otóż kilka dni temu arytmia nagle ustąpiła na ponad jeden dzień. Później wróciła do normy (koło 5-8 zaburzeń na minutę). Zacząłem się zastanawiać co nietypowego jadłem/piłem /brałem przed ustąpieniem arytmii i padło na polopirynę. Znowu wziąłem i arytmia ponownie ustąpiła. Od tamtej pory wystarcza jak biorę ćwierć tabletki wieczorem i w ogóle nie mam żadnych, nawet najmniejszych zakłóceń. Jak tylko raz nie wziąłem na próbę, to następnego dnia po południu arytmia znowu powróciła. Więc obecnie biorę już polopirynę regularnie wieczorem.
Był już kiedyś opisywany przypadek na forum? Szczerze powiem, że nigdy nie przebrnąłem przez całość.