Kamil86

Witam! Jestem 22 letnim chłopakiem, który nigdy wcześniej nie miał poważnych problemów ze zdrowiem. Od początku maja mam dziwne dolegliwości, które nie mijają. Oto one : (wymieniam najważniejsze) - stan podgorączkowy - lekkie, lecz dziwne bóle w brzuchu i klatce piersiowej. - duszność (sprawia największy problem po dziś dzień) - osłabienie ciała (ostatnio nawet kończyn górnych) Byłem z tymi objawami u lekarki rodzinnej (wcześniej była pediatrą) lecz ona po badaniach krwi i moczu które przeprowadziłem z czystym sumieniem stwierdziła że nic mi nie jest, i nie potrzebnie się martwie o swoje zdrowie. Zdiagnozowała nerwicę (nerwobóle) Później gdy objawy się pogarszały postanowiłem pójść do niej ponownie mówiąc że wciąż czuje się nie pewnie, miewam bóle tam gdzie zawsze plus doszły kolejne nowe miejsca w których czułem w/w objawy. Po namowie udało mi się doprosić ją aby mi dała skierowanie na badanie RTG klatki piersiowej. Badania RTG nie wykazały nic niepokojącego. Lekarka rodzinna stwierdziła że jestem hipochondrykiem i powinienem się leczyć u psychologa... Dała mi skierowanie, postanowiłem że pójdę porozmawiam może chociaż psycholog zrozumie moje obawy dot. moich dolegliwości. Niestety pani psycholog nie była miła w rozmowie i nic z tej rozmowy nie wyszło jedynie bardziej mnie zdenerwowała mówiąc że podejrzewa u mnie urojenia. Ja osobiście uważam iż to nie jest nerwica ponieważ jestem z natury osobą spokojną i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi. Jedynie po wieeeelu *ziewnięciach* czuje się lepiej i nie mam tych duszności, które najbardziej mi przeszkadzają w życiu codziennym. Proszę Was mili ludzie, postarajcie się zdiagnozować mój problem naprawdę pilne to jest! Już nie chce pisać co podejrzewam, jestem dobrej myśli. Dziękuje i pozdrawiam Kamil z Kętrzyna.